Siedziałam sobie na schodach obok Max'a i Harr'ego. Nudziło mi się troche więc wyjełam telefon z tylnej kieszeni moich jeans'ów.
-Co tam piszesz, misiek?-zapytał Max-masz kogoś na boku,a nas olewasz?
-Nie twoja sprawa BLONDASKU-powiedziałam szczeżąc się z Harry'm.
-Zaraz tego pożałujeż-wstał uśmiechając się do mnie złowieszczo.
Złapał mnie w pasie przeżucając przez ramie i rzucił na łóżko.
-Acha...
-Teraz to będziesz grzeczna...-wymówił to po czym leżał na mnie!
![](https://img.wattpad.com/cover/134749166-288-k476674.jpg)