Prolog

40 3 0
                                    

Siedziałam sobie na schodach obok Max'a i Harr'ego. Nudziło mi się troche więc wyjełam telefon z tylnej kieszeni moich jeans'ów.

-Co tam piszesz, misiek?-zapytał Max-masz kogoś na boku,a nas olewasz?

-Nie twoja sprawa BLONDASKU-powiedziałam szczeżąc się z Harry'm.

-Zaraz tego pożałujeż-wstał uśmiechając się do mnie złowieszczo.

Złapał mnie w pasie przeżucając przez ramie i rzucił na łóżko.

-Acha...

-Teraz to będziesz grzeczna...-wymówił to po czym leżał na mnie!



LavenderrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz