Wracając do domu szła przede mną Madison.
Nie zauważyła mnie, więc wpadłam na genialny pomysł. Postanowiłam śledzić dziewczynę i przyłapać ją na czymś głupim. Po kilku minutach drogi dziewczyna zatrzymała się. Podejrzewałam, że obróci się w moją stronę, ta jednak podeszła do śmietnika i szperała tam.
Szybko wyciągnęłam swój telefon i zrobiłam kilka zdjęć które dodałam na facebook'a z podpisem : Biedna ta nasza Madison.
Każdy ze znajomych zaczął udostępniać post, czułam się z tym bardzo dobrze. Nie chciało mi się już czekać na kolejny ruch dziewczyny więc poszłam do domu.
- Cześć córciu - przywitał się ze mną ojciec
- Hej - uśmiechnęłam się
Mój ojciec pracował w fabryce dlatego rzadko bywał w domu.
- Wybacz ale muszę iść do pokoju - wytłumaczyłam
- Dobrze, rozumiem - uśmiechnął się i przeglądał kanały w tv
Pobiegłam na górę i rzuciłam plecak na łóżko.
Mój post zdobył już 545 Like, 257 udostępnień i 1000 komentarzy.
No nieźle.
Jestem bardzo ciekawa czy Madison ma fejsa. Jak tak to zrobi niezłą karierę.
Przeglądałam jakieś nudne posty na insta, a potem posłuchałam muzyki. Z chwili spokoju wyrwało mnie stuknięcie w szybę. Ktoś rzucił czymś w moje okno. Wstałam wkurzona od biurka i poszłam w stronę okna. Na dworze nikogo nie było. Znów usiadłam przy biurku gdy nagle na cały pokój rozległ się flesz. Ktoś musiał mnie sfotografować. Podbiegłam do okna szybciej niż wcześniej. Zauważyłam jedynie sylwetkę chłopaka uciekającego w głąb lasu otaczający mój dom. Usłyszałam jak ojciec idzie w stronę pokoju.
- Wszystko dobrze? - rozejrzał się po pokoju
- Tak - skinęłam głową
Dokładnie obejrzał mój pokój i wyjrzał przez okno.
- Pokaż mi telefon - rozkazał
Wyjęłam komórkę na blat biurka.
- Odblokuj go - spojrzał na mnie
- Nie ma takiej potrzeby - szybko schowałam telefon do kieszeni
- Nie podoba mi się to - warknął
- Co? - zapytałam
- Zauważyłem, że od pewnego czasu spotykasz się z jakimś chłopakiem i teraz zobaczyłem jak ucieka spod twojego okna - zdenerwował się
Policzyłam w myślach do 10 ale doszłam tylko do 3 bo musiałam coś powiedzieć.
- Mam szesnaście lat, odczep się dobra?! - warknęłam
- Mam prawo cię kontrolować! - wrzasnął
- Nie, nie masz! - rzuciłam kartkami z biurka
Ojciec nerwowo zaciskał pięść.
- To nie był mój chłopak - szepnęłam
Ojciec wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami.
Zapewne do późnego wieczora będę siedziała w pokoju. Nie miałam ochoty oglądać go. Miałam nadzieje, żeby matka skończyła szybciej prace.
To było niemożliwe.
CZYTASZ
|| Karma wraca ||
Short Story|| Zanim cokolwiek zrobisz Przemyśl.... Rozważ swoją decyzje Karma wraca... ||