LILLY'S POV
- Hej mamo! - przywitałam się z kobietą dając jej przy okazji całusa w policzek.
- Hej kochanie. - odpowiedziała mi ochrypniętym głosem.
Miała rozczochrane włosy pełne kołtunów, podkrążone oczy do reszty pozbawione wszelkiego szczęścia. Nawet nie przebrała się z piżamy. Widząc ją w takim stanie chciało mi się płakać.
Mój ojciec jest dupkiem.
Pierdolonym dupkiem.
- Mamo? Mam dla ciebie pewną propozycję. - zaczęłam.
Kobieta spojrzała na mnie dając znak, bym kontynuowała.
- Mogłabyś proszę porozmawiać z psychologiem? Nie chce patrzeć jak się niszczysz. Zawsze ty mi pomagałaś, a teraz moja kolej, żeby się odwdzięczyć.
Moja mama uśmiechnęła się do mnie smutno i lekko pokiwała głową, tym samym zgadzając się na moją propozycję. Przytuliłam ją mocno i chwyciłam telefon.
*Rozmowa
- Witam Panie Witkowsky. Z tej strony Lilly Blue. Miałam w razie czegoś dzwonić.
- O Lilly! Miło Cię słyszeć. Co się stało?
- W zasadzie miałabym prośbę, nie chodzi o mnie. Chciałabym, żeby Pan porozmawiał z moją mamą. Ostatnio dowiedziała się o zdradzie ze strony ojca i ciężko to przechodzi.
- Tak oczywiście. Pogadam z twoją mamą. O której mam przyjechać?
- Tak w zasadzie to może Pan już wyjeżdżać.
- Dobrze. Będę za około pół godziny. Do zobaczenia.
Rozłączyłam się z uśmiechem na ustach. Cieszyłam się, że mamą zajmie się ktoś kto umie ja najlepiej zrozumieć i do tego jest psychologiem.
Poinformowałam mamę o przybyciu psychologa, a ta bez chęci do życia weszła na górę, aby wyglądać jak człowiek.
32 minuty później rozległ się odgłos dzwonka do drzwi. Zbiegłam ze schodów w szybkim tempie i otworzyłam drzwi przy okazji wołając mamę.
Przywitałam się uściskiem dłoni z Witkowskym i przedstawiłam mu mamę. Następnie poszłam do swojego pokoju z nadzieją, że psycholog pomoże kobiecie w odzyskaniu radości.
Postanowiłam nie przysłuchiwać się rozmowie i w tym celu usiadłam na łóżku wciągając na kolana srebrnego laptopa z zamiarem obejrzenia jakiegoś filmu. Weszłam w przeglądarkę wpisując Zalukaj i przejrzałam wszystkie recenzje każdego filmu, którego fabuła spełniała moje podstawowe wymagania.
W końcu zdecydowałam się na Gwiazd naszych wina czytałam juz wcześniej tę książkę i chciałam zobaczyć jak przedstawiono historię Gusa i Hazel w wersji filmowej.
*****
- Skarbie? Wszystko okej? - usłyszałam głos mamy.
Wtedy zorientowałam się, że płakałam, ponieważ ten film był chyba o wiele smutniejszy niż książka.
- Tak. Tylko oglądałam film. Miał smutne zakończenie. - uśmiechnęłam się do niej szczerze.
- Jak poszło? - zapytałam po chwili ciszy.
Kobieta popatrzyła na mnie smutnym wzrokiem i usiadła obok mnie na łóżku.
Coś jest nie tak...
CZYTASZ
Zakład
RomanceLilly -wrażliwa blondynka o ciemnozielonych oczach pragnąca zmiany w swoim charakterze jak i wyglądzie. Niegdyś szara myszka dręczona przez innych... ale czy zmieniła się z tego powodu czy też ktoś wkradł się do jej serca? Luke -Szkolny badboy o c...