Rozdział II

13 2 2
                                    

Gdy patrzył mi się tak w oczy, serce zaczęło mi szybciej bić.
-Jaką masz teraz lekcje? - zapytał.
-Matematykę a ty? - odpowiedziałam.
-Ooo...  To fajnie się składa, bo ja też mam Matematykę. - odparł.
-Chodź pójdziemy razem,  siedzimy razem w ławce? - zapytał z uśmiechem na twarzy.
-Okej. - odparłam.
Poszliśmy na lekcję. Popatrzyłam na Kamila,  a on spojrzał na mnie i się uśmiechnął.

Po lekcjach, gdy już szłam do domu ktoś zawołał :
-Karolina- odwróciłam się - zaczekaj.
To był Kamil. 
-Dasz mi twój numer telefonu? Jak wrócę do domu do do cb napiszę.
-Okej. - odparłam.
Dał mi telefon i wpisałam swój numer.
-Dziękuję, napewno napiszę. - uśmiechnął się.
Gdy już byłam w domu,  poszłam do swojego pokoju i zaczęłam się zastanawiać '' Co Kamil we mnie widzi... ''. Przecież nie jestem osobą lubianą,  nie lubię spędzać czasu z ludźmi i się każdy ze mnie śmieje, że się ubieram na czarno i mam ponury styl. Przyszedł mi SMS, patrzę w telefon, wiadomość od Kamila :
-Hej, jak tam dzień w szkole?
-Cześć. Jak na pierwszy dzień to spoko,  myślałam, że będzie gorzej.
-Co masz na myśli, sądząc że będzie gorzej?
-Myślałam sobie,  że każdy będzie się ze mnie wyśmiewał, za mój mroczny i przerażający charakter i ubiór. W poprzedniej szkole wszyscy się ze mnie śmiali, za to jaka jestem. Nie znali mnie za dobrze, tylko oceniali po wyglądzie. Nie mogłam sobie z tym poradzić i popadłam w stan depresyjny.
-Współczuję Ci.  Ja z chęcią chciał bym cie poznać.  Bo wyglądasz na spoko dziewczynę.
- Jestem pozytywnie zaskoczona.
-Dobra, odezwę się jutro bo muszę jeszcze pomóc mamie i iść spać. Dobranoc.
-Okej, widzimy się jutro w szkole. Dobranoc.
Po wyczerpującym całym dniu postanowiłam,  że się pójdę wykąpać i spać...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 20, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nowa Ja! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz