10

1.3K 44 74
                                    

Lou zaczął się skradać do Hazzy tak by ten go nie zauważył. Wyjął szmatkę z kieszeni i gdy był za Harry'm przyłożył mu ją do buzi i zawiązał. Hazz zaczął się wyrywać. Nie wiedział co się dzieje. Lou wyjął druga szmatkę i zawiązał mu oczy. Złapał go za ręce z tyłu i zaprowadził go do auta. Położył go na tylnich siedzeniach. Loczek dalej nie wiedział co się dzieje. Próbował się uwolnić. Lou wsiadł do auta i ruszył do posiadłości kilka kilometrów od miasta. Harry dalej próbował się uwolnić. Lou wjechał na podjazd. Harry poczuł, że samochód się zatrzymuje. Karmelowo włosy założył czapkę i wyjął Hazzę. Znów zaczął się wyrywać. Lou wprowadził Hazzę do środka i odsłonił mu oczy. Odwiązał szmatkę którą miał zawiązaną przy ustach.

- Kim ty jesteś, że mnie porywasz!!!!!

- Dziecinko uspokój się!

- Jak mam się uspokoić!!!

- To będzie nasz dom.

- Jaki znów nasz!!!! Mówiłem, że chce zostać w moim domu.

- Ależ ten dom kiedyś należał do twojej mamy, lecz musiała go sprzedać.

- Co?!

- No tak dziecinko. Twoja mama sprzedała go mojemu dziadkowi, a ja go po nim odziedziczyłem.

- Aha.

- Więc tutaj będziemy mieszkać. Wyremontujemy ci dwa pokoje. Wziąłem sobie wolne. Tobie napisze usprawiedliwienie na ten tydzień.

- Co?!

- Musimy wyremontować dwa pokoje, które sobie wybierzesz.

- Ale nie spytałeś się mnie o zdanie.

- Pytałem się wcześniej.- Harry się skrzywił i zaczął zastanawiać.

- Nie pytałeś.

- Pisaliśmy o tym.

- Nie pamiętam.

- Była mowa o przeprowadzce.

- Mówiłeś, że do ciebie do domu.

- To jest mój dom.

- Ale powinieneś mi powiedzieć, że masz drugi dom.

- Mam jeden dom.

- A ten?

- No to właśnie ten.

- To ty skąd zawsze dojeżdżasz do szkoły?

- Tak.

- Okey. Rozumiem już.

- Wybierz sobie pokoje.

- Ja chce twój.

- Wybierz osobne.

- Nie.

- Harry wybierz sobie osobne dwa pokoje. Chyba, że chcesz swój stary pokój gdy byłeś mały.

- Nie.

- Harry!!!!

- Nie krzycz.

- Wybieraj pokoje.

- Chce twój.

- Harry wybieraj dla siebie dwa pokoje. Może być nawet ten największy.

- Ale ja już wybrałem.

- Oprócz mojego.

- Ty mi wybierz.

- No dobrze chodźmy.

- Długo jeszcze?

- Chodź wybiorę. Jutro pojedziemy po meble.

- Dobrze.

My Sexy TeacherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz