Następnego ranka obudziłaś się na kanapie, a Arthur, jako lalka, opierał się o kąt kanapy. Ostrożnie go podniosłaś i posadziłaś na fotelu przy kominku, zanim poszłaś, wzięłaś prysznic i ubrałaś się. Przez cały czas myślałaś o historii, którą Arthur Ci opowiedział.
Wzruszyłaś ramionami, odkładając to na później. Chciałaś zrobić coś dla Arthura. Nawet jeśli nie potrafisz złamać klątwy, chciałaś udowodnić Arthurowi, że zawsze będzie miał tutaj dom. I co jest lepszego niż traktowanie go jak rodziny?
- Arthur, wychodzę! - zawołałaś, nie czekając na odpowiedź (jakbyś dostała jakąś od zabawki).
Najpierw poszłaś do sklepu z ubraniami, po czym wybrałaś kilka strojów, które twoim zdaniem pasowałyby do Arthura. Wybrałaś koszulę z długimi rękawami, zapinaną na guziki z cienkimi, pionowymi zielonymi paskami oraz czarnymi dżinsami, które wydawały ci się dobrze wyglądać, był też pasek na wypadek, gdyby spodnie były za duże. Dostałeś też parę czarnych butów, nowych skarpet oraz bokserek. Uznałaś, że po 200 latach noszenia tego samego, Arthur chciałby mieć nowe, czyste ubrania.
Następnie poszłaś do sklepu spożywczego. Masz już w koszyku garść drobiazgów, których potrzebujesz, aby ugotować dobry domowy posiłek. Arthur prawdopodobnie nic nie jadł od wczesnych lat 1800, więc pomyślałaś, że mógłby zjeść dobry posiłek. Nie wiedziałaś dokładnie, co powinnaś zrobić. Wzięłaś też trochę wina, ponieważ prawdopodobnie cieszyłby się jakimśkolwiek alkoholem.
W chwili, gdy wróciłaś do domu, zawołałaś szybko"wróciłam" do Arthura, po czym rzuciłaś się w stronę swojego pokoju, aby móc zapakować jego nowe ubrania w pudełko, a później dać je w prezencie dzisiaj wieczorem.
Pobiegłaś do kuchni oraz od razu zabrałaś się do pracy, rozdzierając kuchnię na części. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłaś, był to mały sernik waniliowy. Ponieważ sernik przejmie piec przez dobre trzy godziny, skorzystałaś z okazji, by nieco posprzątać jadalnię.
Do czasu, gdy jadalnia była posprzątana, sernik upiekł się, wyciągnęłaś go, aby ostygł na blacie przez kolejną godzinę lub dwie. Spojrzałaś na zegar. 22:51. Jeszcze tylko godzina i niecałe dziesięć minut. Musiałaś mieć wszystko gotowe zanim Arthur się przemieni.
Krzątałaś się po kuchni, praktycznie biegając, okrążając, próbując przygotować na obiad zarówno makaron, jak i cielęciny parmezan, nauczyłaś. się czegoś od swoich przyjaciół, Feliciano i Lovino, makaron jest zawsze mile widziany. Chciałaś mieć wszystko razem, żebyś mogła się wyprostować i posprzątać przed północą.
Zanim się zorientowałaś, była 23:59. Jeszcze raz usiadłaś Arthura na parapecie, a kiedy to zrobiłaś, zaczęłaś czekałeś na to, co miało się wydarzyć. Gdy zegar wybił dwunastą, zabawka została zastąpiona tym samym, przystojnym młodym Anglikiem z poprzedniej nocy.
- Dobry wieczór, kochanie. - uśmiechnął się.
- Miło cię też widzieć, Arthur. - uśmiechnęłaś się do niego. - Mam coś dla ciebie. - pokazałaś wielkie pudło, które schowałaś za kanapą.
Chłopak oderwał papier z pudełka, a po tym otworzył pokrywkę. Widziałaś, jak jego oczy trochę się rozjaśniają, kiedy wyciąga nowe ubrania i buty.
- Podarowałaś mi nowe ubrania?
- Pomyślałam, że po dwustu latach może ci się spodobać coś innego. Te, które nosisz teraz są nieco postrzępione i rozdarte.
- One również wyglądają jak moje! - uśmiechnęłaś się, jak bardzo był podekscytowany tym zestawem ubrań, a twarz, którą on wyrażał, zwykle widziałaś na twarzy dzieciaka w świąteczny poranek.
CZYTASZ
Przeklęta lalka! - Anglia x Reader √
FanfictionTłumaczenie opowiadania Cursed doll!England x reader - I'll help you