Kiedy czytasz jakąś trylogię:
Pierwsza część zaczyna się dość nudno, ale czytasz cierpliwie dalej, bo wiesz, że akcja się rozwinie.
I rzeczywiście. Środek i końcówka były spoko i warto było tyle czekać.
Drugą część, od samego początku jest super, jednak są takie tycie przerywniki w trakcie książki, które są nudne i w sumie nic nie wnoszą. Ale przeczytałam do końca.
Tylko właśnie ten koniec jakiś taki bardzo rozczarowujący. Tak jakby całe starania bohaterów na marne. I jeszcze im się dostało.
Trzecią część zaczęłam.
I stwierdziłam, że jej nie skończę.
Nie zaciekawiło mnie to jakoś specjalnie, żeby to kończyć.
Zwłaszcza, że czekają na mnie inne, bardziej obiecujące serie.
Więc kiedyś, może do tej książki wrócę.
Ale narazie to zostawiam.
Mieliście tak kiedyś?
Czytacie książkę i przerywacie w połowie, bo stwierdzacie, że wcale nie jesteście ciekawi zakończenia?
![](https://img.wattpad.com/cover/113333328-288-k947066.jpg)
CZYTASZ
Problemy ludzi wielu fandomów
RandomPojawią się tu: ~Harry Potter ~Dary Anioła ~Marvel i DC ~Twenty One Pilots ~Sherlock ~Lucyfer ~Percy Jackson ~Gra o tron i wiele innych :) Sytuacje z życia wzięte 😄