Tarasovsowi zrobiło się aż ciemno przed oczami od upadku. Bardziej od tego, że sobie coś zrobił bał się jednak tego, że trener go zaraz nakryje. Miał nadzieję, że po kąpieli Jan nie wstąpi od razu do sypialni. W tym momencie zdesperowany piłkarz usłyszał zbliżające się kroki. Jeśli trener tu wejdzie, jego życie jest skończone.
- Kurwa, pewnie przyjdzie się tu przebrać w piżamę - myślał Igors drżąc o własne życie.
Zobaczył, że na korytarzu zapaliło się światło.
,,To koniec" pomyślał. Wtedy do głowy wpadł mu pewien pomysł. Tak szybko, jak tylko się dało wślizgnął się pod łóżko.
W samą porę. Parę sekund później dało się słyszeć dźwięk uchylanych drzwi.
- Cholera jasna, czemu ten taboret tu leży?! - mówił donośnym głosem zirytowany Jan Urban.
Tarasovs spod łóżka widział jego stopy w klapkach przesuwające się wzdłuż łóżka. Piłkarz starał się wstrzymywać oddech, żeby pozostać niezauważonym. Jednak jego serce biło głośniej niż helikopter na sterydach.
Trener wrocławian usiadł na łóżku i zacząć wkładać swoją piżamę z Kubusiem Puchatkiem. Igors modlił się, aby staruszek opuścił natychmiast to pomieszczenie, bo czuł że dłużej nie wytrzyma pod łóżkiem.
- Zapomniałem, Lech zaraz gra - powiedział sam do siebie Urban. To oznaczało, że pójdzie oglądać mecz. Piłkarz mógł więc odetchnąć z ulgą.
Tak też się stało. Za chwilę Wesoły Janek zgasił światło i udał się do salonu. Igors upewnił się, że teren jest czysty. Następnie wyszedł spod łóżka i otworzył okno w sypialni.
Do ziemi nie było daleko - może z 2 metry. Tak więc mógł spokojnie wyskoczyć nie zabijając się.
Stamtąd udał się wzdłuż muru do ogrodzenia. Cały czas sprawdzał, czy nie ma nikogo dookoła. Zdziwił go fakt, że było już po 21:20 a żony trenera dalej nie było. Przecież kończy o 21:00, a pracuje niedaleko.
Misja była jednak wykonana. Wydobywszy się z posesji państwa Urbanów pobiegł do auta. Nie mógł uwierzyć w to, co dokonał. A to dopiero początek zemsty...
CZYTASZ
Balkonovs // I.T.
HumorKim jest tak naprawdę hejtowany przez wszystkich Igors Tarasovs? Czemu ukrywa przed innymi że tak naprawdę nazywa się inaczej? I czemu Janek Urbanek tak bardzo go lubi? To wszystko w Balkonovsie - prawdziwym obliczu Igorsa Tarasovsa.