100_Historia z waszego życia

533 17 3
                                    

Wróciłam! Proszę, nie bijcie... Przepraszam za jakiekolwiek błędy i życzę miłego czytania

🌸Styczeń:

Obudziłaś się w środku nocy przez głośny grzmot. Burza. Strasznie bałaś się burzy. Odwróciłaś się twarzą w stronę loczka, który spał spokojnie, nie zdając sobie sprawy z tego, jak bardzo chciałabyś, żeby teraz z Tobą porozmawiał. Postanowiłaś jednak, nie budzić go i spróbować znowu zasnąć. Jednak nie wychodziło ci to. Burza trwała w najlepsze, co chwila oświetlajac wasz pokój. Kiedy nastąpił kolejny grzmot, zatrząsłas się ze strachu. Wtedy poczułaś dłoń, przyciągającą Cię do siebie. Harry miał co prawda zamknięte oczy, ale dobrze wiedziałaś, że nie śpi.
- Jestem tu kochanie - jego zaczerpnięty głos dotarł do twoich uszu. Uśmiechnęłaś się do chłopaka, który otworzył swoje oczy, patrząc na Ciebie. Leżał tak, dopóki nie zasnęłaś wtulona w zielonookiego.

🌸Luty:

Dziś mija miesiąc, od kiedy ty i Harry wiedzieliście się po raz ostatni. Twój chłopak musiał, wyjechać w trasę koncertową, a ty nie mogłaś mu towarzyszyć. Harry nie napisał ci kiedy wraca, więc siedziałaś w domu na kanapie, zastanawiając się, jakich słów możesz użyć przy kłótni z nim. Byłaś zła o to, że nie powiedział ci, kiedy masz stawić się na lotnisku, by go odebrać. Tęskniłaś za nim i to strasznie. Byłaś tak pogrążona w swoich myślach, że nie usłyszałaś, jak do środka wszedł Harry. Zobaczył jak siedzisz na kanapie i uśmiechnął się do siebie. Tak strasznie mu Ciebie brakowało. Podszedł do Ciebie, najciszej jak umiał i pocałował w czubek głowy. Natychmiast wstałaś, odwracając się przodem do sprawcy. Kiedy zobaczyłaś Harrego, natychmiast zapomniałaś o całej złości i po prostu się na niego rzuciłaś. Płakałaś ze szczęścia, że znowu masz go przy sobie. Harry wpił się w twoje usta, przez co obaj zapomnieliście o otaczającym was świecie.

🌸Marzec:

Dawno ty i Harry nigdzie nie byliście. Jak Harry miał jakiś wolny dzień, to zazwyczaj spędzał go z Tobą w domu. Dzisiaj jednak miałaś ochotę gdzieś wyjść.
- Kino? - zapytałaś Harrego, który przeglądał coś w telefonie
- Nie leci nic ciekawego. Poza tym film możemy, obejrzeć w domu.
- No to może spacer w parku? - zapytałaś, starając się za wszelką cenę, wyciągnąć tego lenia z domu.
- Możesz iść z psem na spacer, jeśli chcesz. I nie musisz, koniecznie jechać z nim do parku - jęknęłaś zirytowana.
- No to może kręgle? - nie poddawałaś się. Harry spojrzał na Ciebie jakby z politowaniem.
- Nie umiesz grać. Skończy się jak zwykle, czyli kłótnią, że już nigdy nie będziesz ze mną grać - Tu akurat miał rację. Dziękowałaś Bogu, że się nie zgodził.
- No to może... - chciałaś już powiedzieć, żebyście jechali do miasta na zakupy, gdy Harry krzyknął, strasząc cie przy tym.
- Wesołe miasteczko! - pokazał ci telefon, na którym widniało ogłoszenie o wesołym miasteczku, które właśnie dzisiaj przyjeżdża do waszego miasta.
- Od kiedy ty lubisz takie rzeczy? - zapytałaś zdziwiona, patrząc na bruneta, który kupował bilety.
- Od kiedy trujesz mi, żebyśmy gdzieś wyszli - pocałował się krótko w usta i wstał z łóżka. - No dalej ubieraj się. Ile mam czekać? - zapytał, wychodząc z pokoju. Czy on jest kuźwa normalny?

🌸Kwiecień:

To miał być świetny dzień, spędzony z twoim ukochanym. Poszliście razem na koncert G-Eazy, którego  bardzo lubiłaś. Jednak z twoim pechem, musiało stać się coś złego. Otóż zgubiłaś Harrego. A może on Ciebie? Nie byłaś pewna, ale strasznie się denerwowalaś. Do tego nie zabrałaś telefonu, więc nie mogłaś, do niego zadzwonić. Harry miał bilety z waszymi miejscami? więc stałaś tylko w tłumie, modląc się, by chłopak Cię znalazł. Jednak nic takiego się nie stało. Koncert rapera właśnie się zaczynał, a ty stałaś sama na schodach stadionu, nie wiedząc co masz dalej zrobić. Wtedy na scenie pojawił się... Harry? Byłaś tak zaskoczona jego widokiem, a zarazem cieszyłaś się, że widzisz chłopaka.
- Witam, jestem Harry i nie, nie martwcie się, nie pomyliliście koncertów. G-Eazy pozwolił mi skorzystać na chwilę z jego mikrofonu, bym mógł znaleźć kogoś, z kim tutaj przyszedłem. - Cały stadion zaczął się śmiać, a ty jedynie stałaś się cała czerwona. - Otóż zgubiłem moją dziewczynę T.I. Proszę, jeśli mnie słyszysz? przyjdź za kulisy. Czekam na Ciebie skarbie - Po tych słowach pożegnał się i życzył ludziom miłego koncertu. Ty, jak najszybciej poszłaś za kulisy, by zobaczyć zdenerwowanego Harrego.
- Hazza! - krzyknęłaś uradowana i po chwili byłaś już w ramionach chłopaka.
- Czemu ty zawsze musisz się gubić? - zapytał, śmiejąc się z Ciebie.
- Dlaczego ty zawsze musisz mnie zgubić? - odpowiedziałaś pytaniem na jego pytanie, dostając w odpowiedzi buziaka w usta.

Harry Styles Preferencje ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz