Rozdział I
,,Zbrodnia"
John stojąc w zamyśleniu, przyglądał się scenie zbrodni. Policja ogrodziła miejsce żółtą taśmą i zamknęła metro. Wynika z tego, że stację nie został wpuszczony nikt od momentu poczynienia zbrodni, również nikt nie mógł wyjść.
John Williams brytyjski detektyw policyjny został poproszony o zbadanie morderstwa i odszukanie jakichkolwiek śladów sprawcy. Dziesięć lat temu, gdy jeszcze nie myślał o siwiejących włosach, pracował w rządowej agencji wywiadu. Badał najtrudniejsze i najbardziej niebezpieczne zbrodnie, na których podjęcie nikt nie miał chęci.
Niestety wraz z rosnącą liczbą lat na karku uznał, iż nie jest już odpowiedni do tego zajęcia i ustąpi miejsce młodszemu pokoleniu.
Rozważania przerwał mu stukot zbliżających się butów komisarza Smitha. Policjant miał na sobie mundur i kamizelkę odblaskową. Widać było po nim, że jest zmęczony.
- Przeszukaliśmy najbliższe stacje na których wysiadała ofiara
Panie John- dodał po chwili, wciąż nie będąc pewien jak zwracać się do detektywa.
- Coś ciekawego ?-rzucił posępnie.
- Jest jedna rzecz która może pana zainteresować- powiedział z dumną miną.
Detektyw mruknął, zachęcając, aby ten kontynuował.
- W kieszeni ofiary znaleźliśmy figurkę origami. Wewnątrz wypisane były groźby, wydaję się jakoby morderca znał osobiście ofiarę.
John notował wszystko skrupulatnie. Nie mógł przepuścić jakiejkolwiek informacji, która mogła by być przydatna.
- Jaki kształt ma figurka ?- zapytał
Komisarz, nie spodziewający się takiego pytania.
- Ł- ł- łabędź – wydukał- czy to ważne ?- dodał.
- Niezwykle panie Smith, niezwykle... Proszę przepytać świadków i w razie gdyby udzielono panu przydatnych informacji, proszę mnie poinformować.
Detektyw Willson skierował się w stronę wyjścia i przemierzył dzielącą go odległość spokojnym i równym krokiem. Przy wyjściu pokazał odznakę pracownikom ochrony, aby ci go przepuścili.
Ciężkie krople deszczu uderzały o ziemię, pękając i tworząc kałużę. Między kocimi łbami ciekła woda, chlapiąc przy tym o buty przechodniów. Wsiadł do swojego bentleya, a następnie włączył radio i światło, tak aby mógł zobaczyć notatki. Trzecia zbrodnia w ciągu trzech miesięcy o takim samym charakterze. Bogata ofiara o wysokim statusie społecznym zostaje dźgnięta nożem w miejscu publicznym. Świadkowie nic nie zauważają, a w kieszeni ofiary pojawia się figurka origami. Notatki dotyczące figurek prezentowały się w następujący sposób:
12.05.2016 – W kieszeni znajduje się papierowy tulipan.
20.06.2016 – W kieszeni znajduje się papierowy smok.
28.07.2016 – W kieszeni znajduje się papierowy łabędź.
Wszystkie zbrodnie zostały wykonane z odstępem miesiąca i ośmiu dni.
Od ostatniej zbrodni minął miesiąc i siedem dni. We wszystkich najpopularniejszych miejscach w Londynie rozstawiono oddziały policji oraz wzmożono czujność ochrony. Przez ten czas sprawa została określona mianem priorytetowej. Nadano jej również pseudonim:
,, Zabójca Origami"
Rozdział drugi
„Pogoń"
John podjechał pod centrum handlowe.
Godzinę wcześniej, grając w golfa, otrzymał wiadomość od pracownika ochrony.
W Westfield London kręci się podejrzany człowiek. Siwa bluza marki adidas, okulary przeciwsłoneczne. Cały czas trzyma ręce w kieszeniach. Podąża za asystentem burmistrza.
Będąc na miejscu, detektyw wysiadł i przeszedł po sklepie. Wypatrywał uważnie opisanej osoby. Było to niezwykle trudne w tak licznym tłumie. Poza tym, podejrzany nie miał żadnych cech specjalnych. Sam John również przebrał się tak, aby nie zwracać uwagi.
Miał na sobie czarną kurtkę, jeansy i czapkę z daszkiem. Swój codzienny garnitur zostawił w domu. John, będąc wiecznym realistą, wolał przygotować się na najgorsze.
Pod kurtką przyczepioną miał lekką kamizelkę kuloodporną. Do dodatkowego paska pod spodniami miał również umieszczoną kaburę z austriackim pistoletem Glock 23.
Gdy Pan Williams nie znalazł opisywanego, wszedł do pokoju ochrony. Ochroniarze pokazali mu nagrania z monitoringu. Widząc to, przestraszył się niezmiernie. Pan Anthony, bo tak miał na imię doradca, zbliżał się do tłumu ludzi, czekających w kolejce. Idealne miejsce dla działania mordercy.
John poprawił kaburę tak, aby miał do niej łatwy dostęp i pobiegł w stronę stoiska. Teraz, gdy czas naglił, przejście przez tłum stawało się okropnie trudne. Rozpychał się łokciami, jednocześnie przepraszając. W masie ludzi zgubił podejrzanego. Rozglądał się panicznie na około.
Z jego lewej padło odbicie światła. Obrócił się i zobaczył opisywaną osobę z długim nożem, stojącą za panem Anthonym. Wyciągnął pistolet i strzelił do góry. Cały tłum na około zamarł.
Zabójca Origami spojrzał na Johna i rzucił się do ucieczki.
A John biegł za nim.
- Niech pan idzie do pomieszczenia ochrony panie Anthony ! – Wywrzeszczał starając się przekrzyczeć tłum.
Oboje przedzierali się przez spanikowany tłum w stronę wyjścia. Gdy Zabójca Origami był dla Johna na wyciągnięcie ręki, za każdym razem wpadał na niego jakiś kupujący. Szamotał się, przebijał, ale masa spanikowanych ludzi była niczym mur.
Niespodziewanie ścigany wyciągnął pistolet i wystrzelił za siebie, nie patrząc. Dwa razy trafił w ścianę i raz w podłogę. Ludzie wpadli w jeszcze większą panikę i zaczęli tratować detektywa, zabójcę i siebie nawzajem.
Rozdział trzeci
„Kara"
Morderca zdobył przewagę odległości nad Johnem. Wejście opustoszało, wszyscy wybiegli albo schowali się w centrum.
Ku zdziwieniu detektywa Zabójca Origami zatrzymał się, dziesięć metrów po wejściu i podniósł ręce do góry. John wycelował w niego pistolet i zbliżył się do wejścia.
Byli otoczeni przez cztery oddziały antyterrorystyczne S.W.A.T.
John schował pistolet i uśmiechnął się. Za nim pojawili się pracownicy ochrony, którzy wezwali oddział antyterrorystyczny oraz pan Anthony. Wcześniej nie zwrócili uwagi na twarz mordercy. Cały czas znajdowała się w cieniu kaptura, gdy go odsłonił wszyscy byli w szoku.
- Pan burmistrz ?!- Powiedział zdziwionym głosem Anthony.
Po przeprowadzeniu dokładnego śledztwa okazało się, iż burmistrz znany jako Zabójca Origami próbował pozbyć się konkurencji. Ludzi, którzy mogli zagrozić jego pozycji.
Burmistrz Conrad Jackson , za próbę oraz podwójne zabójstwo, został skazany na dożywocie.
John Williams po tej akcji odszedł na emeryturę. Prowadzi spokojne życie na Karaibach. Ma syna, córkę oraz trójkę wnuków.
Pan Anthony został nowym burmistrzem i tak pracuje po dziś dzień.
Koniec
Jakub Kamiński
YOU ARE READING
Morderca
Misterio / SuspensoStary Thriller stworzony na potrzeby zajęć z j. polskiego. Może się w miarę komuś spodoba :D. (Tak wiem motyw zapożyczony z Heavy Rain)