Prolog (08.02.15 czwartek godz. 23:50)

7 0 0
                                    

Nie wiem dlaczego,  ale uważam, że czołówka z Grey's Anathomy pasuje do tej sceny... [ więc polecam czytać z włączoną muzycznką 😆]



- Są jakieś postępy? - zapytał główny komendant CBŚ (Centralne Biuro Śledcze), którego podkrążone oczy wskazywały, że cierpi na bezsenność

-Jak na razie zdobyliśmy tylko nagrania z monitoringu, ale nic z nich nie wynika - odpowiedział Ross, który z wyglądu przypominał ducha, zupełnie jak gdyby ktoś wyssał z niego całą esencję życia - pracujemy nad tą sprawą od ponad dwóch miesięcy i dalej nie natrafiliśmy na nic, co mogłoby rzucić choćby cień podejrzeń na jednego z podejrzanych - jęknął na wpół żywy próbując utrzymać oficjalny ton swojego i tak już zrezygnowanego głosu, przy zadawaniu raportu swojemu szefowi.

-Czyżby kolejna sprawa nie mająca końca? Nienawidzę takich morderców. Może to jednak było samobójstwo?

-Wątpię, aby poszkodowana była w stanie wstrząsnąć sobię cyjanek potasu będąc na wpół żywa i cała obolała od uderzeń drewnianą deską. -Między śledczymi zapadła chwila dobijającej ciszy, którą niespodziewanie przerwał Ross - Po przeczytaniu pewnego cudeńka i zarazem w miarę jakościowej wskazówki jestem pewien, że mimo iż teraz sprawa jest naprawdę popierdolona, stwierdzam, że teraz nie rozumiem nic.- powiedział Ross wpatrując jakiejkolwiek reakcji na twarzy szefa, która prawie wcale się nie zmieniła i wciąż pozostawała skamieniała. Gdy błękitnozimne oczy Rossa Dorte zdążyły kilka razy przeskanować pokerową twarz Mikaela Barthona, duchoczłowiek niepewnie i z wielką delikatnością wyciągnął jasnoniebieski notatnik z wielkimi literami na środku, które układały się w słowo "pamiętnik". -Zdobyłem to od pewnego informatora pocztą - zaczął ostrożnie Ross - do pamiętnika dołączonych był list, w którym nasz tajemniczy jegomość napisał, że wolałby dla dla własnego bezpieczeństwa pozostać anonimowy oraz, że lepiej nie chwalić się nadgorliwie naszą zdobyczą, aż do momentu, gdy będziemy mieli pewność, kto jest mordercą. Sam chyba rozumiesz. Proszę abyśmy naprawdę zachowali to w tajemnicy, bo od tego może zależeć zdrowie, a w najgorszym wypadku życie naszego uprzejmego donosiciela.

Ludzka naiwność 🔪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz