Do Jonghyuna

Dzień 63

Dzisiaj mijają równo dwa miesiące. Zaczynam to pisać i chce mi się płakać. O, już mam łzy w oczach. Ale wiesz, to nie tylko z powodu tęsknoty, ale i emocji, które biorą nade mną górę od wczoraj. O, spadły. Twoi bracia wystąpili wczoraj o 9 i dzisiaj o 7 rano naszego czasu na Kyocera Dome. Przyrzekłam streamować - tak zrobiłam. I przyznam się bez bicia, ryczałam. Na wczorajszym koncercie wszystkie smutne emocje skumulowały się w każdym. Atmosfera była przytłaczająca. Słyszałam, jak fani płaczą, jak Twoi bracia tracili oddech oraz harmonię, łamały im się głosy. Mimo to, wytrwali do końca. Również płakali, ale to chyba dobrze. Trzymanie tego w sobie byłoby złą opcją. Jednak wiesz co? Przy każdej piosence pamiętali o Tobie. Nie było dodatkowego tancerza, zmienili układy. W niewielu śpiewali Twoje partie, większość zostawiła jak jest. Musisz być dumny z nich, a najbardziej z Tae, hm? Prezydencie jego fanklubu? Niemal wszystkie Twoje high noty należały do niego. Starał się jak mógł. To nie to samo, wiadomo... ale dla Ciebie dał radę.
Ostatnia - jedna z dwóch nowych - piosenka, gdzie stali w białych garniturach, przy statywach z mikrofonami... pięciu statywach, jeden stojący pośrodku, dla Ciebie, z przyczepioną do niego różą... była piękna. I wczoraj, i dzisiaj.
A dzisiejszy koncert... przeciwieństwo wczorajszego. Słyszałam, jak się śmiali. Jak bawili się, wspominając Twoją osobę. Pokazali, jak bardzo Cię kochają, jak bardzo tęsknią. I to, że SHINee nie staje się teraz czwórką. Powiedzieli twardo, iż będą o Tobie pamiętać, iż SHINee to piątka gwiazd na naszym niebie. My, Shawols, również Cię mocno kochamy, też bardzo tęsknimy, ale wiemy, że teraz jesteś szczęśliwy. Wspomnienie o Tobie powinno wywoływać uśmiech na naszych twarzach, ponieważ tym dla nas ciągle jesteś - szczęściem. O tym uświadomił nas Kibummie na koncercie. Mimo łez, mimo płaczu, jaki nim wstrząsał, uśmiechnął się w górę do Ciebie i powiedział, że Cię kocha. Jest prawdziwym przykładem. Mam nadzieję, że wszyscy postąpią tak samo, jak on.
Achhh... Wiesz, co chcę napisać. To, jak bardzo brakowało mi Jinkiego przez te 6 miesięcy. Wtedy się nie liczy. Chciałam zobaczyć jego uśmiech... i go otrzymałam. Uśmiechy całej czwórki były na wagę złota.
Huh, byłeś na tych koncertach, prawda? Nie oszukasz nas. Sprawiłeś, że wczorajszy był dla Twoich braci przełomem, przez który trudno było przejść, lecz dałeś im potrzebną siłę. Jesteś z nich tak samo dumny, jak my? Pokazali nam, że także musimy ruszyć z tego miejsca. Wystąpili z nowymi piosenkami, jaki nagraliście w piątkę. Są śliczne. Twój głos przepiękny. Wykonałeś dobrą robotę, Jjongie. Z dzisiejszą tęczą nad Kyocera Dome też.
Dziękujemy.
Kochamy Cię! ❤