1

678 15 0
                                    

Siedziałam i czekałam na upragnioną godzinę siódmą. Przez całą noc odliczałam sekundy aż w końcu zostało ich dziesięć.

- Dziesięć. Dziewięć. Osiem. Siedem. Sześć. Pięć. Cztery. Trzy. Dwa. Jeden - zanim zdążyłam powiedzieć zero zadzwonił dzwonek.

Słyszałam jak pani Diamond otwiera drzwi wejściowe.

- Natasha! Miło, że przyszłeś. Marina już na ciebie czeka - powiedziała.

- Już jest gotowa? - zapytała ruda.

- Od tygodnia. Zaraz po nią pójdę - powiedziała, po czym otworzyła drzwi do mojego pokoju - Natasha przyszła.

- Wreszcie - powiedziałam łapiąc plecak oraz walizkę, wybiegając z pokoju i ściskając Nat na powitanie.

-Gotowa? - zapytała ruda.

- Od tygodnia - odpowiedziałam z entuzjazmem.

- Natasha proszę pilnuj jej, jest dla mnie jak córka - powiedziała pani Diamond.

- Proszę się nie martwić. Wraca do swojego domu - odpowiedziała.

- Do widzenia - powiedziałam ściskając ją i idąc za Natashą.

- Cieszysz się, że zostaniesz agentką T.R.C.Z.Y? - zapytała rudowłosa.

- Tak! - krzyknęłam z podnieceniem.

- To dobrze - powiedziała - Przedstawić ci dzisiejszy grafik? - zapytała po chwili.

- Miło byłoby go poznać - powiedziałam.

- A więc tak: idziemy na autobus, jedziemy na miejsce, odprowadzam cię do brata i daję godzinę na rozpakowanie i zapoznanie się z domem. Później Clint przychodzi po ciebie, idziecie do bazy, gdzie poznasz Nicka Fury'ego i do wieczora tam siedzicie - zakończyła - I co o tym myślisz?

- Wszystko jest w porządku - odpowiedziałam robiąc balony z gumy.

Gdy byłyśmy już przed moim nowym domem, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Olbrzymi budynek na którym jest napis "STARK".

- To się braciszek urządził - pomyślałam.

Natasha zadzwoniła. Chwilę później w domofonie usłyszałam kobiecy głos.

- Kto tam? - zapytała.

- Natasha. Przyprowadziłam Marine - powiedziała agentka.

Po chwili otworzyły się drzwi a w nich stała uśmiechnięta blondynka.

- Pepper! - przytuliłam ją mocno.

- Hej maleńka - objęła mnie - Dzięki Nat.

- Powodzenia - rzekła Tasha - za trzy godziny przyjdzie do ciebie Clint. Ty i Stark dbajcie o nią.

Kiedy pożegnałam się z Nat poszłam za Pepper.

- Tony niestety został pilnie wezwany do firmy, dlatego nie ma go tutaj, ale za godzinkę obiad. Obiecał, że na niego wróci - powiedziała to na jednym wdechu.

- Nie jest ci trudno tak wszystko zapamiętywać? - zapytałam.

- Nie. A co? - odpowiedziała pytaniem na pytanie.

- A nic.

Wyszłyśmy z windy i skierowałyśmy się w prosty korytarz. Aż w końcu stanęłyśmy przed moim pokojem.

Kiedy Pepper otworzyła drzwi i wprowadziła mnie do pomieszczenia mało nie udusiłam się gumą. Pokój był ogromny. Ściany i sufit były granatowe, na ziemi był czarny dywan i zasłony tego samego koloru wiszące nad ogromnym oknem przez które, można było zobaczyć całe miasto. Przy prawej ścianie stało równie wielkie czarne łóżko nad którym były półki na książki. Obok łóżka stała komoda z czarną lampką nocną, nie daleko komody stał skórzany czarny fotel. Natomiast przy przeciwnej ścianie stała ogromna czarna szafa w której mogło się zmieścić naprawdę wszystko.

Green eyes, Stark and love.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz