Następnego dnia rankiem Max wstał, poszedł pod prysznic i po kąpieli przebrał się w podkoszulek i dżinsy. Nałożył skarpety i susem pobiegł do kuchni. Dopiero przy lodówce zorientował się że od wczoraj nic nie jadł. Dlatego też wyjął mleko, płatki, miskę oraz łyżkę. Lecz zanim przystąpił do jedzenie podszedł do niego ojciec.
-Wcinaj szybko, pomożesz mi posprzątać na strychu.
-Przecież byłem umówiony z Damon'em...
-A no tak dzwonił i poprosił żebym ci przekazał że dziś nie da rady się z tobą spotkąć. I dodał że jutro o godzinie trzeciej po południu przyjdzie do ciebie.
-Okey...-odpowiedział Max z grymasem- zaraz do ciebie przyjdę.
-A no tak... Mleko świeże Mama kupiła rano
Nevil odszedł a Max zabrał się za płatki. Naprawdę był głodny płatki znikneły po niecałej minucie. Ale nadal czuł że jest głodny... Sięgnął po kolejną porcje płatek z mlekiem.
Po niecałych dziesięciu minutach Max z jego ojcem znaleźli się na strychu.
"Matko, ile tu kurzu... -myślał Max podczas zamiatania"
-Tato, co z tymi starymi pudłami?
-Poukładaj je jak możesz- odpowiedział Nevil
-Okey
Najpierw wszystkie pudełka odłożył na bok, potem zaczął je układać od największego do najmniejszego. Gdy już zostało mu pięć pudełek do ułożenia, nagle ujrzał skrawek starej fotografii. Było na niej około dwudziestu pięciu osób. Wśród nich dało się rozpoznać Nevila oraz Lunę.
"Momencik tutaj są jeszcze inne rzeczy -pomyślał."
Ujrzał dwa ślicznie wystrugane patyki, oraz jeden list. List ten miał treść taką:
Od Nevila Longbottoma
Droga Luno!
Chciałbym ci powiedzieć że bardzo cię kocham. Wiele razy mi zaimponowałaś swoimi talentami magicznymi, twoją dobrocią do natury oraz twoją skromnością. Wiem także że twoja mama lubiła eksperymentować z zaklęciami i właśnie zmarła ponieważ jeden z takich eksperymentów sie jej nie powiódł. Szczerze ci współczuje. Jeżeli kiedyś poczujesz się samotna pamiętaj o tym że będę zawsze cię kochał i nigdy cię nie opuszczę.
Na zawsze twój Nevil!
"Nie to już przesada... O co tutaj chodzi idę z tym do mamy- szybko podniósł się z kolan i zabrał pudło ze sobą"
Podczas gdy schodził po schodach, ojciec spytał się go gdzie idzie a on na to:
-Idę dowiedzieć się prawdy i zrozumieć o co tu chodzi! - zakrzyczał Max- Mamo! Co to jest jakie zaklęcia ? Jaka magia? O co tu do cholery chodzi?
-Aha no tak to haha - powiedziała Luna zdezorientowanym głosem- my z tatusiem byliśmy magikami ulicznymi ! Prawda Nevil!?
-Nie! Luna on musi wiedzieć - powiedział Nevil schodząc po schodach.
-Max ! Idź do swojego pokoju !-krzyknęła zdenerwowana Luna
-Nie! Zostanę tu póki nie dostane wyjaśnień.
-Siądźmy na kanapie i wtedy wszystko ci opowiemy! Luna już czas.-rzekł spokojnie Nevil
Lecz ona wybiegła z kuchni z płaczem. Nevil przystąpił do wyjaśnień. Stare pudełko położył obok kanapy, a oni zaś usiedli.
- Posłuchaj, kiedyś z twoją mamą uczęszczaliśmy do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Tam się poznaliśmy i uczyliśmy się zaklęć eliksirów i tym podobnych. Ale pojawiła się wojna wiele osób w tym także wielu naszych przyjaciół zgineło. Mama nie chciała tego ci mówić, ponieważ bała się o ciebie, żeby ta historia nie powtórzyła sie w twoim przypadku.Max jesteś czarodziejem! A te patyki , to tak zwane różdżki.-mówił wolnym głosem. Po chwili wyjął dwie różdżki. Jedna była srebno-brązowa. A druga kasztanowa. - Ta srebrno-brązowa jest moja. To drzewo wiśni z włosem jednorożeca, trzynaście cali. Pierwsza została złamana w bitwie o departament tajemnic w Ministerstwie Magii. Ta była ostatnią różdżką sprzedaną przez Olivandera przed jego porwaniem.Dobra zasuń rolety.
I nagle w pokoju nastała ciemność jak w grobowcu
-I co teraz ? - spytał Max.
-Lumos!- nagle na czubku różdżki Nevilla pojawiło się małe światełko.- Nox! - i znów nastała ciemność.
-Jak ty to robisz ? - Ty, Sophie i ta postać w masce i czarnej szacie?
-Powtórz ? Kto?-spytał poddenerwowany Nevil.
-Ty , Sophie i postać w czarnej szacie i masce.
-Luna! Szybko!-wrzasnął Nevil- Cholera! Wrócili!
CZYTASZ
Płomienne dziecko
FanfictionPo niefortunnych przeżyciach Luny Lovegood oraz Nevila Longbottoma, rodzi się ich wspólne dziecko. Max Longbottom. Para chce wychować syna na zdolnego czarodzieja, choć on nie wie o swoim talencie. Ponieważ Luna oraz Nevil po bitwie o Hogwart próbo...