Wyjazd

6 0 0
                                        

Nazajutrz Max spotyka się z Damon'em. Który dziwnie jest podekscytowany, co na Damon'a jest bardzo dziwne.

- Słuchaj Max, jutro wyjeżdżam i nie wiem czy jeszcze kiedyś się zobaczymy...

- Ale jak to się nie zobaczymy? Ja nie mam więcej przyjaciół zostałeś mi tylko ty!

Lecz on nie miał więcej do powiedzenie.

Nagle podeszła do nich mama Damon'a. Powiedziała mu, że już muszą jechać zrobić zakupy na jutrzejszy wyjazd. Damon wstał z ławki na której obaj siedzieli.

- No, Maxie Longbottom na mnie już czas. Nigdy o tobie nie zapomnę, ty też o mnie nie zapominaj. Masz! - zdjął z szyi naszyjnik z zębem rekina na czarnym rzemyku - To dla ciebie. Mój talizman, dostałem go od ojca gdy miałem pięć lat, powiedział do mnie "Synu, ten talizman będzie cie chronił kiedy mnie zabraknie lub kiedy będę daleko", ale po miesiącu zmarł w wypadku samochodowym. Niech ten naszyjnik cię chroni -wręczył mu go w dłoń którą zacisnął, po czym dał mu przyjacielski uścisk, i powiedział- Cześć!

I odszedł, Max ledwie zdąrzył mu odpowiedzięć, a Damon już wsiadał do auta.

Nie mógł w to wszystko uwierzyć, chwilami myślał, że to wszystko to wielkie złudzenie, jego rodzice czarodziejami? On czarodziejem? Szkoła Magii?... Tyle pytań nasuwało się na myśl lecz nikt mu na nie nie odpowiedział.

Wchodząc do domu zdjął buty i poszedł do swojego pokoju. Odrazu rzucił się na łóżko, leżał dosyć długo, po chwili weszła Luna.

-Hej synku! - przywitała się wesoło - Wiem że nie możesz tego wszystkiego pojąć. Ale to wszystko dzieje się naprawdę. Nie długo powinieneś dostać list z hogwartu.

-A co tam będzie napisane?

-Spis podręczników i rzeczy które będą ci potrzebne.

- Aha rozumiem... - nagle Max posmutniał

- Czemu jesteś smutny?

- A ty byś była szczęśliwa... , twój jedyny przyjaciel cie opuszcza, a ty nie możesz nawet mu o tym wszystkim powiedzieć...

Przerwał nagle ponieważ w okno zapukała swoim dziobem kruczoczarno sowa z listem. Max wstał otworzył okno i wyjął sowie list z dzioba.

- Patrz jak szybko doszedł - powiedziała Luna

Max niepewnie zaczął otwierać list który przysłała sowa. Przeczytał w nim że musi sobie kupić różdżkę, zwierzę i podręczniki.

- Mamo gdzie ja to wszystko kupie...

- Na pokątnej dostaniemy się tam za pomocą proszku fiu. Kupisz tam różdżke u Olivandera, podręczniki i zwierze. Masz jakieś wybrane?

- Tak! Bardzo chciałbym Demimoza!

- Jeju! To niemożliwe, zwierze to jest bardzo rzadkie. Tata ma przyjaciół którzy chodują magiczne zwięrzeta oni powinni wiedzieć gdzie go można spotkać.

- Bardzo cie prosze... Okropnie chciałbym tego stworka.

- Zobacze co się da zrobić

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 27, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Płomienne dzieckoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz