Wiktoria pewnego dnia przeprowadza sie do swoje starszego brata, gdzie mieszka też jego najlepszy przyjaciel.
Co sie stanie gdy będą musieli razem zamieszkać?
Jakie będą ich relacje??
Jak jesteście ciekawi to zapraszam!!
Rano nie chciało mi sie wstawać. Tak to dzisiaj jest mój pierwszy dzień w nowej szkole, nieważne że będę chodzić tylko półtorej miesiąca i mi sie nie opłaca ale moja mama sie uparła że musi mnie brat zapisać. Z tego co mówił będę chodzić z nimi do szkoły z tą różnicą, że ja do pierwszej a oni do 3 i oczywiście inne profile bo oby chodzą do sportowej , kończą już w tym roku no a mi niestety zostały jeszcze dwa lata.
Poszłam się umyć, zrobić makijaż i ubrać sie wcześniej przygotowane ciuchy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Spojrzałam na telefon jest 7.30 stwierdziłam, że mam mało czasu. Po ostatniej poprawce mojego makijażu, który sie składa z pudru, tuszu do rzęs i szminki zeszłam na dół po drodze zabierając moją dużą, czarną torebkę. Nie miałam ochoty na śniadanie wiec bratu powiedziałam ze możemy jechać.
Po 15 minutach jazdy w samochodzie z tym debilem i oczywiście moim bratem dojechalismy pod wielki budynek z którego wyszlismy i nim sie obejrzałam zostałam sama na parkingu bo mój braciszek zostawił mnie i poszedłz Alanem w stronę jak zapewne ich przyjaciół.
Idąc przez parking do szkoły czułam na sobie spojrzenia wszystkich uczniów i jak najszybciej chciałam sie dostać do środka. Nie lubię być w centrum uwagi, ale też nie jestem szarą myszką. Zadzwonił dzwonek a ja nadal nie mogłam znaleźć sekretariatu. Rozglądać sie po szkole nie zauważyłam przechodzącej koło mnie dziewczyny i niechcący na nia wpadłam
-Jejku, przepraszam nie chciałam, nie zauważyłam cie. Nic ci się nie stało ? - przedemną stała dziewczyna, którą widziałam jak stała z grupką przyjaciół mojego brata.
- Spokojnie, nic mi się nie stało. Moge ci jakoś pomóc ?
- W sumie to tak. Wiesz może gdzie jest sekretariat?
- Jasne, chodź zaprowadze cię . A tak wogóle Natalia jestem.
-Wiktoria, jesteś przyciołką mojego brata???
- Tak, znamy sie od piaskownicy. Już jesteśmy, poczekam na ciebie to może jesteśmy w tej samej klasie.
Zapukałam do drzwi i po usłyszeniu miłego "proszę " weszlam do średniego pomieszczenia gdzie za biurkiem siedziała staruszka kobieta, która sympatyczne sie usmiechała.
- To zapewne ty jestes nową uczennicą, tu masz plan i klucz do szafki. Po podziękowaniu i pożegnaniu się wyszłam z sekretariatu.
Dzisiejszy dzień w szkole minął mi bardzo szybko, nauczyciele nie kazali mi przedstawiać sie za co w duchu dziękowałam. Jestem w klasie z Natalia oraz Olą kiedy sie dowiedziały że będę z nimi chodzić do klasy zaczęły skakać po korytarzu i cieszyć się jak głupie. Na przerwie poznałam przyjaciół mojego brata, przywitali mnie wielkim usciskiem na co byłam w szoku, nie spodziewałam się jak takiego przywitania.
Do domu wracałam na piechotę, ponieważ chłopaki mamy lekcje do 13 a my niestety do piętnastej. Z dziewczynami na piątek umówiłyśmy sie do galerii na zakupy, coś czuje że wyjdzie z tego niezła przyjaźń.
Kiedy byłam blisko domu, na podjeździe zauważyłam czarny ścigacz przy którym naprawiał coś Alan bez koszulki.....