W zamku panowała cisza, wiatr zamilkł w oczekiwaniu na to co się wydarzy. Uczucie grozy wypełniło serece młodej królowej, przerażające wizje nie opuszczaly jej myśli. Maria przeczuwała, że groza zagrażająca dobru królestwa jeszcze nie minęła. Wiedziała, że wrogowie korony czekają w pogotowiu, aby zaatakować w chwili ich słabości. Czemu więc nikt nie ufał jej przeczuciu? Nikt nie słuchał jej słów, nie przejmował się ostrzeżeniami. Wiedziała, ze musi stawić czoła niebezpieczenstwu samotnie. Musiała stać się prawdziwa królową.