18.

5.2K 225 20
                                    

Vanessa

Jak mówiłam i tak już nie spałam. Za godzinę przyjdzie Aron z Nattem. Ciekawe co tam w szkole słychać. Czy ktoś mnie tam pamięta. Ehhh... Zaczęłam rozmyślać i wspominać czasy szkoły.
W końcu moja wymarzona szkoła- pomyślałam... Jak bardzo się myliłam. Po apelu z okazji rozpoczęcia roku szkolnego skierowaliśmy się z moją nową klasą pod sale. Przechodząc przez próg sali potknęłam się i popchnęłam Edwarda na naszego wychowawce a ten z kolei polał się kawą. I tak się zaczęło moje piekło. Później było już tylko gorzej. Edward mnie bił i wyzywał. W końcu to się stało dla mnie rutyną. Nauczyciele udawali że nie widzą. Często wypłakiwałam się u rodziców w ramionach. Teraz już tylko na cmentarzu. Brakuje mi też brata który by mnie bronił. Tęsknie za nimi.

Nareszcie przyszli chłopcy. Natt odrazu mnie przytulił a Aron pocałował w czoło.

-Jak się czujesz mamuś?

-Już lepiej aniołku.- mówię a Natt odrazy się uśmiecha. Nagle zaczął kaszleć. Zaniepokoiło mnie to ale postanowiłam nie dramatyzować.

-Rodzice nie mogli przyjść ale mama dała ci jej specjalność czyli cycki z kurczaka.- powiedział Aron.

-Nie jestem głodna.

-Musisz coś zjeść. Czy mam cię nakarmić?

Podał mi pudełko z jedzeniem. Zjadłam kawałek ale nie dane mi było zjeść. Pobiegłam do toalety i zwróciłam zawartość rzołądka. Cholera bulimia się nawróciła. O nie już drugi raz nie wytrzymam. Aron wszedł do łazienki.

-Co ci jest kochanie?- pyta z troską.

-Ehh... Mam nawrót bulimii.

-C.. Co powiedz że to żart.

-Niestety nie- kilka łez popłyneło mi po policzkach.

-Spokojnie damy radę załatwie ci lekarza.- powiedział i mnie przytulił.

Weszliśmy na salę a tam Natt ciągle chodzi za małą blondynką ehh... Jak Aron.

-O cholera.- powiedział Aron.

-Co się stało?

-On się w nią wpoił.

-O cholera.- powiedziałam. Dopiero teraz zauważyłam że oczy Natta są wiśniowe. Co my teraz zrobimy bosze.


Zawsze będziemy razem?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz