Obudził się rano wtulony w nagą klatkę piersiową Sehuna. Otworzył szeroko oczy i uchylił kawałek kołdry. Zobaczył, że oboje byli w bokserkach. Od razu się od niego odsunął i usiadł.
-Wróć tu. Zimno mi.-odezwał się młodszy zachrypniętym głosem.
-To się ubierz.-mruknął drugi.-Powiedz mi, że pamiętasz, co się tu działo?
-Ostatnie co pamiętam, to jak wchodziliśmy po schodach. Słabo nam szło, bo leżeliśmy pod nimi i się całowaliśmy.
-Ja mam tylko przebłyski z tego wchodzenia po schodach, a zastanawia mnie dlaczego jesteśmy tu prawie nadzy. A jak między nami się coś wydarzyło i tego nie pamiętamy?
-Spokojnie, nie panikuj.-wyższy również usiadł i złapał drugiego za ramiona.-Masz jakieś ślady, które by na to wskazywały?
Chłopak zaczął dotykać się wszędzie.
-Nie, chyba nie.
-Lu...-zrobił przerwę i poczekał aż starszy na niego przeniósł wzrok.-Tylko nie panikuj, bo to nic nie znaczy.
-No mów!
-Masz malinkę na szyi. Ale to jeszcze nie jest żaden dowód. Mogłem tą malinkę zrobić, bez rozbierania Cię całego. Boli Cię coś?
-Nie, nic mnie nie boli.
-No widzisz. Jakby coś było, to na pewno byś był obolały.
-A skąd ty takie rzeczy wiesz? Nie mów mi, że już z kimś spałeś.
-Tak to jest jak rozmawiasz z Jonginem. Prowadziliśmy rozmowę na zupełnie inny temat, a on zaczął dzielić się ze mną życiem intymnym.
-Sehun, zabiję Cię. -starszy przyłożył sobie dłonie do karku.
-Za co?
-Za to, co mam na szyi. Już słyszę w głowie te komentarze Kaia, jak mnie zobaczy.
-Wszystko będzie dobrze. Po za tym po tym, co wczoraj robiliśmy przy nich, to nie powinni być zdziwieni.
-Bo musiałeś się na mnie rzucić przy nich.
-A ty mogłeś mnie odepchnąć. Zawsze to robiłeś, a wczoraj akurat nie.
-Byłem pod wpływem alkoholu.-
Sehun zaczął się śmiać i przytulił się do niego.-Nie śmiej się ze mnie.
-Przepraszam, ale cała ta noc to jakiś absurd. Nie pamiętam większości rzeczy.
-Ja też nic nie pamiętam. -Luhan mimowolnie się też uśmiechnął. Objął młodszego chłopaka i pocałował go w czubek głowy.
-A co z nami? Jesteśmy razem? -zapytał Oh.
-No chyba, a chcesz?
-Głupie pytanie.-podniósł głowę i ucałował usta drugiego. Położyli się ponownie na łóżku, nie przerywając pocałunku.
Po godzinie cała czwórka siedziała w kuchni i pochłaniała hektolitry wody. Wszyscy siedzieli ze spuszczonymi głowami.
-Panowie.-odezwał się Kai.-To było epickie. Po imprezie z dwudziestoma osobami się tak nie czułem. Świetni z was koledzy do picia.
-W życiu bym nie pomyślał, że moimi kompanami do picia będą osiemnastolatkowie i dziewiętnastolatek.
-Oj tam. Przynajmniej się zabawiłeś, Lu. Sehun ci pomógł, co nie?
-Jongin, nie denerwuj mnie.-Oh złapał za małą łyżeczkę i rzucił nią w przyjaciela.-Ciekawe, czemu Kyungsoo ma pełno malinek na szyi i obojczykach? I kto tu się świetnie bawił?
![](https://img.wattpad.com/cover/16537810-288-k416201.jpg)