Prolog : Początek Gry

832 14 1
                                    

Do pokoju pewnej nastolatki powoli zaczęły się wbijać promienie słońca a zegarek pokazywał już 6.30. Młoda dziewczyna spała w najlepsze, lecz czas jej pobudki powoli dochodził. na zegarku ukazała się 6.35 i po pokoju zaczął rozbrzmiewać dźwięk budzika. Darcy leniwie wyłączyła urządzenie i powolnym jeszcze zaspanym krokiem  powlekła się do krzesła na którym znajdował się jej mundurek i poszła do łazienki żeby się naszykować do szkoły . Kiedy już była gotowa wyszła z pomieszczenia i wróciła do swojego pokoju po toby zabrać jej torbę szkolną i telefon. Gdy to zrobiła zeszłą po schodach na parter i poszła do kuchni, jeszcze lekko zapana siadła przy stole w jadalni która była połączona z kuchnią , zerknęła w stronę kuchenki a tam zobaczyła swoją kochaną ciocię Tamarę z uśmiechem na ustach podczas smażenia naleśników. Tamara miała czarne włosy i ciemne brązowe oczy oraz  bardzo wyrazistą śniadą cerę . Kobieta odwróciła się do dziewczyny i się jeszcze bardziej uśmiechęła

Jak tam mój mały demonku ,  jak samopoczucie - kobieta podeszłą do stołu trzymając na tacy talerz z naleśnikami , różne dżemy i jakieś kremy do smarowania , 2 puste talerz oraz 2 kubki jeden z czarną kawą a drugi z kakao . Zaczęła rozstawiać rzeczy na stół, po skończeniu odstawiła tacę do kuchni i wróciła do stołu po czym siadła na krześle obok Darcy - Smacznego , kochanie - powiedziała i zaczęła szykować sobie naleśnika  - Coś cię trapi , nie wyglądasz dobrze -spojrzała na dziewczynę z troską

Jest dobrze , tylko chcę już wracać , Tamara tęsknie za domem -  powiedziała czarnowłosa z pewną nieśmiałością , po czym poczuła rękę która powija jej ramią i przyciska do starszej kobiety

Poczekaj jeszcze trochę niedługo wrócimy ale , nie jest ci tu dobrze ? Myślałam że polubiłaś to miasto  - zapytała się jej

Tak polubiłam ,ale wolę być tam nie przyzwyczaiłam się w pełni do trybu życia tu i jeszcze chce wrócić do przyjaciół, wiem że mam ich tu też ale nie takich , przecież nie mogę im powiedzieć wszystkiego co mnie trafi . Wiesz dobrze dlaczego - spojrzała się na nią na co kobieta jej odpowiedziała uśmiechem

Wiem , ale musisz być cierpliwa to dla was wszystkich nowe realia, o masz pozdrowienia od reszty - puściła ją i pocałowała w czoło - bądź cierpliwa - oznajmiła i wróciła do jedzenia śniadania

Po jedzeniu Darcy zaczęła się szykować do wyjścia , kiedy byłą w korytarzu , prawie gotowa do wyjścia usłyszała pytanie Tamary

Może chcesz żebym cię zawiozła do szkoły ,i tak dziś otwieramy restaurację później - oznajmiła pochodząc do niej wręczając jej śniadaniówkę z jedzeniem

Nie nie trzeba , jest blisko, a ja chce jeszcze lekko przewietrzyć umysł , wiesz o co mi chodzi - uśmiechnęła się do kobiety i  schowała pudełko do torby

O jeszcze Darcy tata odwonił wczoraj wieczorem , nie chciałam cię budzić bo spałaś , kazał cię pozdrowić i powiedzieć że z nim wszystko w porządku - powiedziała z uśmiechem

To dobrze - przytaknęła i przytuliła kobietę - to do zobaczenia wieczorem - otworzyła drzwi i wyszła z domu

Pa pa, kotku - Tamara pomachała do niej z lekkim uśmiechem a nastolatka odmachała , a po tym kobieta zamknęła drzwi 

                                                                   💮💮💮💮💮💮

W trakcie drogi do szkoły młoda dziewczyna przemyślała parę rzeczy , a najbardziej jej utęskniony powrót do domu , tu nie czuła się sobą była kimś innym ,czułą się kłamcą ponieważ okłamywała kolegów którzy ją bardzo lubili. Wiedziała że musi się wziąć w garść żeby jej wspaniały sen się spełnił ,Jej powrót jest już na wyciągnięcie ręki . Po paru minutach marszy Darcy dotarła do bramy wejściowej jej szkoły przystanęła przed nią , gimnazjum Raimona ukochana szkoła jej cioci i jej przyjaciół , dlatego tu trafiła bo Tamara była tu przed laty i zakochała się w tym miejscu. Dziewczyny zatonęła w swoich myślach i dopiero ręka kładąca się na jej ramieniu wybudziła ją z rozmyślań. To byłą Midori która się do niej uśmiechała

Jak tam , złotko - przytuliła ją mocno - Co taka zamyślona - Darcy spojrzała na nią  i dostrzegła trochę dalej od nich Akane i Aoi które do niej pomachały na co dziewczyna odpowiedziała tym samym

Nic po prostu jestem ciekawa czym zaskoczą nas nasi nauczyciele dziś - lekko się uśmiechnęła i  znów kłamała - Chodźmy już bo zaraz trening się zaczyna  - złapała dłoń czerwono-włosej przewieszoną przez nią i zaczęła iść w stronę budynku klubu piłkarskiego



 

Kwiat Demona // Inazum Eleven goOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz