Dwa dni później
Darcy siedziała pogrążona w swoich myślach ciągle coś ją trapiło i nie potrafiła się odprężyć , oraz nie wiedziała dlaczego miała przeczucie że coś nieoczekiwanego stanie się w najbliższej przyszłości. To ją martwiło bo gdy miała takie przeczucie to wszystko się spełniało. Dopiero dzwonek wybudził ją z jej rozmyślań, do klasy weszła pani Sakura wychowawczyni jej klasy oraz nauczycielka od języka angielskiego. Była dość przyjazną i miłą nauczycielką ale także wymagającą
Dobrze siadajcie już -oznajmiła kobieta - Pierwszym tematem jaki chce poruszyć na godzinie wychowawczej będzie to że w za parę dni odbędzie się wymiana uczniowska , czyli uczniowie z wybranych szkół przyjadą się do nas uczyć aż do końca tego roku szkolnego -wśród uczniów zapanował lekki gwar i zaczęły narastać pytania typu " z jakich szkół będą uczniowie " czy " czy będą jacyś nowi w naszej klasie" . Nauczycielka chrząknęła uciszając tym klasę - Lista szkół zostanie po tej lekcji wywieszona na głównej tablicy na dziedzińcu , i nie wiem czy bedziemy mieć nowych kolegów - bo objaśnieniu jeszcze paru rzeczy związanych z wymianą , nauczycielka zaczęła omawiać różne rzeczy organizacyjne
💮💮💮💮💮💮po wszystkich lekcjach Darcy zaczęła się pakować , miała jeszcze przed sobą trening piłki nożnej i musiała skoczyć do Tamary po kluczę do domu bo zapomniała swoich z domu.Samotne spędzenie wieczora nie napawało optymizmem.
Darcy rusz się szybciej , bo się spóźnimy - Midori zaczęła ją poganiać machając ręką żeby się pośpieszyła- Trener nie będzie zadowolony ze spóźnienia - znów zaczęła
Ja jeszcze muszę iść do biblioteki ,więc możesz ty już iść i powiedzieć że się spóźnię - poinformowała ją czarno-włosa
Okej - koleżanka jej odpowiedziała - Na pewno wszystko dobrze od jakiegoś czasu nie wyglądasz dobrze i jesteś jakaś nieobecna - powiedziała Midori i położyła jej rękę na ramieniu - Wiesz że możesz mi wszystko powiedzieć - te słowa wbiły w serce Darcy ostre ciernie , ona dla Midori jest jak najdroższa przyjaciółka a ona ją tak perfidnie okłamuje. Czarno-włosa powiedziała "tak" przytakując głową i spakowała się do końca . Wychodząc z klasy dziewczyny poszły w kompletnie inne kierunki szkoły ale i tak później się spotkają na boisku.
Młoda dziewczyna idąc do biblioteki dokładnie myślała jakie książki chce ona wypożyczyć. Owe książki były jej niezmiernie potrzebne, chciała się coś z nich odwiedzić co spędzało jej sen z powiek.Wchodząc do owego pomieszczenia dokładnie się rozglądała by spojrzeć czy ktoś oprócz niej jest tam . Na jej szczęście była tylko ona i bibliotekarka. Podeszłą do biurka kobiety, wzięła głęboki wdech i otworzyła usta
Poproszę kronikę demonów i Pieśni Efedrianny - pośniedziała szybko , a starsza kobieta popatrzyła się na nią ganiącym wzrokiem
Wiesz młoda kobieto że te są dostępne tyko i wyłącznie dla uczniów którzy są wojownikami - zapytała jej się szorstko i ozięble
Tak wiem i jestem wojowniczką , oto mój identyfikator - wyjęła pośpiesznie z kieszeni świecąca się płytkę w czarnym etui. To była holograficzno-cyfrowa plakietka z jej danymi takimi jak rasa , wiek , czy range wojownika. bibliotekarka ją wzięła , zeskanowała i poszła po wcześniej wymienione książki. Kronika demonów zawiera informacje o fizyczności demonów takie jak rozpiętość i ilość skrzydeł ich cechy fizyczne czy rozpis rang , za to Pieśni Efedrianny opisują ich powstanie , od jakiego boga pochodzą jakie jest ich zadanie ,oraz znaczenie pieczęci jakie mogą nałożyć na kogoś. Bibliotekarka wróciła z owymi książkami , podała je dziewczynie wraz z identyfikatorem . Darcy powiedziała ciche dziękuje i wyszła z pomieszczenia po czym kierowała się w stronę boiska. Po drodze poszła do szatni się przebrać i teraz maszerowała w stronę boiska w swoim stroju piłkarskim, już kiedy byłą parę metrów od boiska słyszała głośnie rozmowy a najgłośniej był Tenma i Nishiki. Wszyscy żywo rozmawiali
Przepraszam ze spóźnienie Trenerze - powiedziała w stronę Mamoru - Musiałam coś załatwić , nadrobię zaległości - zapewniła , na co mężczyzna się zaśmiał
Nic nie zrobiliśmy od początku treningu - uświadomił ją - Oni od samego przyjścia tutaj rozmawiają tylko o jakiejś wymianie - znów się zaśmiał , a Tenma niemal się rzucił na dziewczynę z iskrami w oczach
Czy ty się uczyłaś w Orphan Academy ? -spytał się jej na co ona lekko przytaknęła głową - Dobrze zapamiętałem , będziemy mieć tu uczniów z twojej szkoły wiesz - zaczął się ekscytować, za to dziewczynę mocno zszokowało. Oni tu niemożliwe, nie ma mowy. W jej głowie pojawił się natłok myśli
To super - wymusiła uśmiech i poszła siąść obok Midori na ławce - Nareszcie ich zobaczę , jak się cieszę , po tak długim czasie - uśmiechała się ale ten uśmiech był daleki od prawdziwego , bardzo się bała ich ponownego spotkania ,bo przecież ich obecność tu to jej wina. Z tego wszystkiego nie zauważyła że Kurama jej się dokładnie przygląda
Na pewno się cieszysz ten uśmiech nie wygląda na prawdziwy - miętowo-włosy stwierdził do niej , czym zwrócił uwagę wszystkich obecnych - coś się.....- nie dokończył bo zostało mu przerwane
Nie widzisz jak się zazwyczaj uśmiecham więc nie masz prawa tak twierdzić , a no trochę się stresuje bo jeśli to będą moi starzy przyjaciele to trochę się nie widzieliśmy i każdy normalny po rozłące lekko się stresuje ponownym spotkaniem, tak? - zaczęła wyjaśniać , a chłopak mruknął ciche "okej". Resztę treningu wszyscy spędzili na okazywaniu swojej ekscytacji z powodu wymiany. po treningu Darcy jak torpeda popędził do Tamary po klucze a jeszcze szybciej do domu po to by szybko zrobić swoją poszkolną rutynę i przystąpić do czytania książek jakie dziś zdobyła z biblioteki. Dziewczyna była tak zawzięta do przeczytania choć jednej z nich że w końcu usnęła nad nią w salonie , dopiero po powrocie Tamary grubo po północy śpiące ciało dziewczyny zostało przeniesione do jej pokoju i złożone do łóżka
CZYTASZ
Kwiat Demona // Inazum Eleven go
FanfictionDarcy Rain na pierwszy rzut oka zwykła dziewczyna. Jednak skrywa więcej sekretów niż kto kolwiek może myśleć. Zaczynając naukę w gimnazjum Raimona miała nadzieję że wszystko się ułoży i nikt nie odkryje jej tajemnic. Lecz nie wszystko poszło po jej...