Ja– Słaba kobieta o cienkich nadgarstkach,
I krew, wypływająca dnia trzydziestego
Ze mnie.
Zostawia pustkę w prezencie.
Ja– I moje mokre włosy,
Połamane paznokcie
I serce.
Ja– Słaba kobieta z dłonią między udami,
I krew w tętnicach przelewa się.
Przepływa mdły dym
Przez płuca i żyły.
To ja – Zaciągam się papierosem bezsenności
I piersi sobie odcinam.
Ja– nierządnica myśli.
CZYTASZ
Brudne wiersze 17-18r.
PoetryWierszo-podobne twory własnego autorstwa. Jak wiele trzeba, by odnaleźć człowieczeństwo na dnie oceanu? Dlaczego codziennie skaczesz z tego samego mostu? Kto nie dojadł ciastek? Zapraszam.