*ostrzeżenie dla typowych artystów: grozi załamaniem*
Koleżanka: Łaaałł, ale ładny kolor niebieskiego!
Ja: *ironicznie wdycha powietrze* 1. Nie mówi się "kolor niebieskiego" tylko "odcień niebieskiego", 2. TO NIE NIEBIESKI TYLKO PURPUROWY, 3. A JEŚLI JUŻ SIE UPIERASZ TO INDYGO.
Koleżanka: Co to indyko?
Ja: *krzyczy w duszy*
Inna sytuacja
*zajęcia plastyczne*
Ja: *wychodzi na chwilę po pędzle*
Kol: *dolewa w luj farby (serio zużyła ok. 0,5l farby, na 10cm kwadratowych ;-;)*
~~sprzątanie po zajęciach~~
Pani: *moje imie* weź skocz do łazienki, umyj te palety.
Ja: Dobrze prze pani. *zauważa ile farby się zmarnowało* proszę pani, czy mogę przy okazji nauczyć się latać wyskakując przez okno?
Pani: A czemuż to?
Ja: Bo wolę złamać kark niż wylać do zlewu tyle farby. ; ^ ;
CZYTASZ
#MojeŻycie i Pozdro dla tych co też tak mają x3
Humornom... sytułacje z mojego życia... i guess? nudzi mi sie, okej?