Cz.3 Sekret

58 0 0
                                    

Następnego dnia gdy się obudziłam do mojego pokoju wszedł tata.
- Cześć, mama jeszcze śpi może zrobić Ci śniadanie? - powiedział tata wchodząc do mojego pokoju.
Dobrze, ja chce jajko sadzone na śniadanie - powiedziałam idąc do łazienki umyć ręce.
- Dobrze zrobię Ci śniadanie, za kilka minut je dostaniesz - powiedział tata wychodząc z mojego pokoju.
Po kilku minutach gdy tata przyniósł mi śniadanie branzoletka zaczęła świecić na niebiesko.
Co to? - Pomyślałam jedząc śniadanie.
Gdy już zjadłam śniadanie pobiegłam po telefon żeby zadzwonić do babci.
- cześć babciu - powiedziałam gdy babcia odebrał.
- Cześć po co dzwonisz ? - odpowiedziała po chwili babcia.
- Dzwonie, bo branzoletka świeci na niebiesko - powiedziałam po chwili.
- Niedługo będę, bo to ważne - powiedziała babcia.
O co chodzi ? Pomyślałam patrząc na książkę.
Po chwili usłyszałam jakby ktoś pukał do drzwi ,,puk,, ,,puk,, ,,puk,,
- Alicjo otwórz drzwi, bo ktoś puka - powiedział tata siedząc na kanapie w salonie
- Co ? bo nie słyszałam - powiedziałam biegnąc po schodach na dół.
- Ja powiedziałem Alicjo otwórz drzwi bo ktoś puka - powtórzył tata.
- dobrze, otworze - powiedziałam po chwili.
Gdy otworzyłam drzwi okazało się że to była babcia.
- Gdzie Ola ? - spytała wesoło babcia.
- Mama się chyba myje - odpowiedziałam nie pewnie.
- Okej, Alicjo chodź pogadać na górę - powiedziała babcia zdejmując buty.
- Okej, ale po co przyszłaś?-spytał tata.
- przyjechałam pogadać z Alicją o książce - odpowiedziała babcia.
- O! Cześć mamo, może chcesz coś do picia? - spytała mama.
- Nie, ja chce tylko pogadać z Alicją o książce - odpowiedziała
babcia idąc do łazienki.
Gdy babcia już wyszła z łazienki poszłyśmy do mojego pokoju pogadać.
- Jest taka rzecz o której nie mówiłam Ci nigdy,ale teraz powiem, ta książka, którą dostałaś ode mnie, ja ją dostałam od mojej babci, a ona od swojej i tak dalej - powiedziała babcia patrząc na branzoletke.
- Super! Ta książka ma super historie, a ile ma lat? - Spytałam bo byłam ciekawa czy to prawda.
- No nie wiem, możliwie, że ma jakoś ze sto dwadzieścia lat tak mniej więcej - odpowiedziała babcia z wesołym uśmiechem.
- Ja myślałam, że ty ją kupiłaś na moje urodziny, że jest
nowa - powiedziałam myśląc o tym, że branzoletka świeci.
- Okej, a teraz zajmijmy się branzoletką, bo chyba po to przyszłam - powiedziała szybko babcia.
- Okej, ale czemu ona tak świeci ? - spytałam dodając , że magia to chyba nie istnieje.
- Ta branzoletka pokazuje kłopoty - odpowiedziała babcia myśląc o tym, że to może być coś dużego.
- Jakie kłopoty o co chodzi? - Spytałam ze zdziwieniem.
- Kłopoty w książce - odpowiedziała babcia.
- Czyli w Cukierkolandi gdzie Słodka mieszka! - krzyknęłam z chęcią pomocy.
- Może zobaczysz co to za kłopoty? - spytała babcia myśląc o tym że się zgodze.
- Dobrze, zobaczę - zgodziłam się bo chciałam pogadać ze Słodką.
- Okej, więc zaczynaj! - krzyknęła ucieszona babcia, że Alicja się zgodziła.
- Dobrze, magia z książki to wielki krok i znajdzie się przyjaźni trop - powiedziałam zaklęcie, ale to nie zadziałało.
- To nie działa - powiedziałam. Po chwili usłyszałam dziwny głos.
- Hasło nie prawidłowe, wykryto błąd przenoszenia - powiedział dziwny głos i okazało się, że to głos branzoletki.
Po kilku minutach usłyszałam dziwny dźwięk „pow,, ,,pow,, ,,pow,,
potem nagle pojawiła się w moim pokoju dziesięcioletnia dziewczynka.
Ona miała długie jasno brązowe z różowymi końcówkami włosy.
Na nich miała złotą koronę z niebieskimi diamentami w kształcie cukierków. Na sobie miała różową sukienkę z fioletowym dodatkiem na dole.

-  Kim jesteś? Bo ja jestem Alicja i to jest mój pokój  - spytałam zaskoczona, bo pojawiła się tak nagle

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Kim jesteś? Bo ja jestem Alicja i to jest mój pokój - spytałam zaskoczona, bo pojawiła się tak nagle.
- To ja Słodka - odpowiedziała dziewczynka.
- Aha okej, po prostu Cię nie poznałam bo w Cukierkolandi wyglądasz inaczej - powiedziałam ze zdziwieniem.
Po kilku minutach do mojego pokoju zapukał tata.
- schowaj się szybko pod łóżko, nikt Cię nie może zobaczyć - szepnęłam szybko zanim tata wszedł do mojego pokoju.
- Co robisz? Chodź na dół, bo babcia będzie już szła do domu - spytał tata myśląc o tym, że będę chciała pożegnać się z babcią.
- Dobrze tato, zaraz idę - powiedziałam patrząc przez okno.
- Okej, ale jak mam wrócić do domu? - spytała Słodka ,bo chciała już wracać do domu.
- No nie wiem, ale może zrobimy to jutro dziś jest już późno - powiedziałam patrząc na Słodką, która była smutna przez to, że nie mogła wrócić dziś do domu.
- Okej, zróbmy to jutro - zgodziła się Słodka. 🌹

Magiczne przygody AlicjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz