Cz.5 Niespodzianka.

20 0 0
                                    

Po kilku godzinach musiałam wrócić do domu na obiad.
- Musze już iść do domu na obiad - powiedziałam.
- Okej, ale może ja tu zostanę, żeby nikt się nie dowiedział? - Spytała Słodka.
- No, w sumie to jest bardzo dobry pomysł - odpowiedziała babcia robiąc herbatę w kuchni.
- Dobrze, ja już pójdę, i spytam mamę czy mogę przyjść po obiedzie - powiedziałam zakładając buty.
Gdy już doszłam do domu mama szybko otworzyła mi drzwi.
- Cześć, co na obiad? - Spytałam.
- Na obiad jest spaghetti - odpowiedziała mama.
Po kilku minutach przyszedł tata.
- Cześć Piotr co tak wcześnie wróciłeś z pracy? - Spytała mama.
- Cześć, dlatego, że nie miałem co robić i no wiesz - odpowiedział tata.
- Dobra, bez gadania. Chodź do naszej sypialni na chwilę, a potem zjesz obiad - powiedział tata.
Potem poszliśmy i gdy już byliśmy na miejscu usłyszałam dziwne dźwięki z drugiej strony drzwi.
- Czy chcesz otworzyć drzwi i zobaczyć co to za dźwięki, które dochodzą z za drzwi? - Spytała mama.
- Okej - powiedziałam otwierając drzwi. Gdy otworzyłam drzwi z pokoju wybiegł mały ładny pies.
- Co to za rasa? Ten pies jest dziewczyną czy
chłopakiem? - Spytałam.
- Rasa to beagle ( czytaj: bigl ) i to jest chłopiec - odpowiedziała mama.

- Okej, a może się nazywać Riko? Spytałam,bo uważam , że mu to imię pasuje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Okej, a może się nazywać Riko? Spytałam,
bo uważam , że mu to imię pasuje.
- Okej, jeżeli chcesz to może się tak nazywać - zgodziła się mama.
Po kilku minutach poszłam zjeść i gdy już zjadłam pomyślałam, że pójdę już do babci.
- Mamo, mogę pójść do babci z Riko żeby go
poznała? - Spytałam mamę.
- Okej, ale nie bądź tam do wieczora - zgodziła się mama.
Gdy już założyłam buty i założyłam zieloną obroże Rikiemu to poszłam do babci.
Gdy byłam już na miejscu zapukałam do drzwi.
- Cześć, a kto to jest z tobą? - Spytała babcia otwierając drzwi.
- To jest Riko, mój nowy przyjaciel - powiedziałam wesołym głosem.
- Super, mogę go pogłaskać? - Spytała Słodka.
- Okej, ale musimy też zając się książką - odpowiedziałam.
Po kilku minutach, gdy Riko poszedł spać otworzyłam książke i korona Słodkiej zaczęła świecić na niebiesko tak jak przedtem.
- Mogę pożyczyć twoją koronę na chwilę? - Spytałam
- Okej, ale potem mi ją oddaj - odpowiedziała Słodka dając mi koronę.
Gdy Słodka dała mi koronę ja nakierowałam ją na brudną kartkę w książce i tam się pokazał dziwny romb.

- Co to oznacza? Spytałam - nie wiem sprawdźmy to - odpowiedziała Słodka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Co to oznacza? Spytałam
- nie wiem sprawdźmy to - odpowiedziała Słodka.

Magiczne przygody AlicjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz