10. Zrozum że cię kocham!

551 82 44
                                    

Uwaga trochę więcej przekleństw.

Dziś jest piątek a pierwszy raz byłam u Eda w szpitalu w poniedziałek czyli już zdążyłam się przyzwyczaić do szpitala a potem powrotu do domu.
Tom poszedł jeszcze do sklepu kupić sobie coś do picia a ja ruszyłam w stronę dobrze znanej mi już sali.
Zatrzymałam się przy drzwiach od sali, które były lekko uchylone i ujrzałam sylwetkę szczupłej, wyższej ode mnie dziewczyny.
Czy to... Klara? Co ona tam robi?!
No przecież że o ona! Wszędzie poznam ten głos, w końcu jak można zapomnieć kogoś kto cię całkiem brutalnie pobił, co prawda wynajęła sobie kogoś do tego ale jednak.
Uspokój się... Ręce mi drżą, co robić?
-Ale Edd, zrozum to że cię kocham!
Kocham cię rozumiesz?
-Ale... - głos Eda ucichł więc wychyliłam się by zobaczyć co się dzieje... Ona go pocałowała?!
O Boże, o nie. To nie może być prawda.
Nie płacz, dasz radę. Nie płacz!
-Uhh Kurwa! -Czy ja... czy ja to powiedziałam?!
Gdy zrozumiałam że powiedziałam to i to dość głośno w rekordowym tempie pokonałam całą długość korytarza i wbiegłam do toalety.
Brawo Debilko,  teraz Klara wie że tu jesteś i zaraz zacznie cię szukać.
Niepewnie wyszłam z toalety i zauważyłam że Tom idzie w stronę sali, w której jest Edd i Klara.
Dobra, jak Klara mnie zobaczy to Tom mnie obroni, dasz radę, biegnij!
Pobiegłam jak najszybciej potrafiłam, chwyciłam Toma mocno za rękaw bluzy i pobiegłam do toalety.
-Klara, idzie tu
-Co ty robisz?
-Siedź cicho...- pociągnęłam Toma za rękę i wepchnęłam do pierwszej lepszej kabiny po czym zamknęłam nas tam.
-Okej, czuję się trochę niezręcznie.
-Tom, cicho bądź- położyłam mu dłoń na ustach, jego mina bezcenna.
Nie dość że zamknęłam nas w ciasnej kabinie to jeszcze trzymam mu dłoń na ustach i uciszam go.
Posłałam mu spojrzenie mówiące więcej niż tysiąc słów (xD)  po czm powoli zdjęłam mu dłoń z ust.
Słyszałam jak Klara puka do kabin, teraz nasza.
Zapukała więc szturchnęłam Toma w ramię by się odezwał bo mój głos by poznała.
-ykhm...Zajęte- Na to się zdziwiłam bo sama bym się nawet nabrała.
Potem trzask drzwi, Klara wyszła.
-Co to miało być?! Co ta suka tu robi!?
-Klara... Ona go uhh
-Co?
-Pocałowała Eda no!
-Co?!
-Yhm
-Emma, nie płacz ok? Jestem więcej niż pewnien że on nic do niej nie czuje.
-Ale, ale...
-Nie płacz, to się wyjaśni.
Swoją drogą to ją znajdę i zabiję o ile pierwszy nie zrobi tego Tord.
-Dobrze... -Próbowałam przekręcić zamek w kabinie jednak się nie dało.-
-Uhh, Tom pomóż bo nie działa.
-Co to jest za kurestwo?!
-Jesteśmy tu zatrzaśnięci
-Nosz kurwa! -Tom kopnął w drzwi a ja wspięłam się po ściankach kabiny i rozejrzałam się po czym zeszłam.
-Tom, podsadzisz mnie?
-No dawaj- chłopak złożył ręce a ja postawiłam na nich nogę i skoczyłam.
Usiadłam na brzegu ścianki po czym zeszłam.
Po chwili Tom też się jakoś wydostał i wyszliśmy z toalety.
-Patrz, Klara idzie...
-Taak... Lepiej poczekamy
-Yhm.- I w tym momencie Klara wyszła z pokoju, w którym znajdował się Edd a właśnie wchodzili tam Tord i Matt.
-Co ty tu robisz?!
-Przyszłam do Eda
-Kurwo jebana! Edd nie może się denerwować a ty tu przyłazisz! Czy nie jasno się wyraziliśmy że nie chcemy mieć z tobą nic wspólnego?!
-Najwidoczniej nie- I wtedy Tord dał Klarze z pięści w twarz, upadła na podłogę, chyba zemdlała.
Totalnie zaniemówiłam, nie wiedziałam że Tord potrafi być taki agresywny.
Pobiegłam szybko do niego a za mną Tom.
-C-Co to było?!
-Co?
-Czemu ją uderzyłeś?
-Bo mnie denerwuje suka jebana, po tym co ci zrobiła pff... Chciałem to zrobić a teraz przytrafiła się okazja więc czemu nie?
-Emm... A tu nie ma kamer?
-Tu nie ma
-Okej to idźcie do Eda a ja zawołam pielęgniarkę.

Chłopacy poszli do sali, w której był Edd a ja spacerowałam korytarzami w poszukiwaniu pielęgniarki.
W końcu na jakąś natrafiłam.
-Przepraszam, o gdzieś tam zemdlała jakaś dziewczyna.
-Prowadź- na te słowa pokierowałam się w stronę korytarza w którym leżała Klara i wskazałam na nią.
-Leżała tu?
-Właśnie szłam do przyjaciela a ona sobie szła i upadła
-Dobrze, dziękuję. Zajmę się nią.
-Proszę. - i pokierowałam się do sali Eda.
Weszłam niepewnie do pomieszczenia i zajęłam już przyszykowane dla mnie miejsce.
-Hej Emma - jak zwykle powitał mnie uśmiechem.
-C-Cześć Edd- trochę sztucznie się uśmiechnęłam, zauważył to.-
-Co tam u ci- ciebie?
-Była dziś u mnie Klara...
-Tak, wiem...
-Wiesz? - Gdy Edd to powiedział zdałam sobie sprawę z tego że chyba nie powinnam tego mówić. No cóż, teraz wypada właściwie wyjaśnić wszystko.
-Tom, powiemy mu?
-Chyba tak...
-Edd, jakiś smutny jesteś.
-No wiesz, Klara posunęła się trochę za daleko
-W sensie?
-Pocałowała go
-O kurwa... Mogłem ją mocniej uderzyć.
-Uderzyłeś ją?
-Tord, ja nawet nie wiem czy ona żyje
-Żyje, tylko zemdlała.
-Zemdlała?!
-Dobra, od początku...
-Słucham
-O - Okej. Widziałam że Klara tu była iiii słyszałam i widziałam to i... I to ja wtedy to krzyknęłam a ona ogarnęła że to ja więc uciekłam a Tom akurat szedł więc uciekłam z nim do toalety i się zatrzasnęliśmy w kabinie i nie mogliśmy wyjść bo się ukrywaliśmy przed Klarą więc Tom musiał mnie podsadzić a sam wyjść jakoś tam a potem przyszli Tord i Matt i spotkali Klarę więc Tord dał jej z pięści w twarz i zemdlała więc poszłam po pielęgniarkę i jestem tutaj... Uhhh.
-Wow...
-I to wszystko w ciągu niecałych 20 minut.
-I musimy się już zbierać wiesz?
-Musimy?
-Musimy.
-Dobra, to my zostawimy was na chwilę samych i no.
-Okej.

...

-Ja uhh... Przepraszam.
-Za co?
-Na prawdę nie miałem na to wpływu...
-Czekaj czy ci chodzi o Klarę?
-Yhm...
-Dlaczego mnie przepraszasz?
Jesteśmy przyjaciółmi więc akceptowałabym każdą osobę, z którą był byś w związku... Nawet Klarę jeżeli była by taka potrzeba.
Nie musisz mnie przepraszać.
-Ale ja jej nie kocham! Nigdy tak nie myśl, w życiu jej nawet nie polubię.
Sama to zrobiła, nie miałem na to wpływu.
-Rozumiem... Przepraszam że ci nie pomogłam ale na prawdę się bałam.
Boję się jej.
-Na prawdę wszystko w porządku, uhh nie mogę w to uwierzyć.
-Ja też... ale głupota. Co ona myślała że jak cię pocałuje to ją pokochasz? Skorzystała z tego że nie mogłeś się jej postawić i jesteś prawie bezwładny.
-Głupota, racja.
-Ale nie martw się, dostała tak mocno od Torda w twarz że nie wiem czy się pozbiera- Na to zielonek zaczął się śmiać.
-Mam takich wspaniałych przyjaciół... Czemu?
-Bo jesteś wspaniały.
-...
-Coś się stało?
-Klara tu wróci, na pewno.
Ona się nie podda. Ona... zostawiła na stole list, zobacz.

Podeszłam do stolika i otworzyłam kartkę...
Moim oczom ukazał się napis...

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Polsat hahahahahah
Pisałam z Emmaqueen44
Dlatego taki długi xD

Jak będzie 16 gwiazdek ( idk jak to zrobicie xDDD) to zapodam next rozdział


Green Boy | Edd x reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz