Nienazwana część 3

653 19 3
                                    

Dziewczyna zawisła bezwładnie, ciężko wciągając powietrze, jak ryba wyjęta w wody.

Stojący w pomieszczeniu mężczyźni powoli dochodzili do siebie. Miki, który jako jedyny nie odniósł żadnych obrażeń, ze spokojem stanął za barem i otworzył kolejne piwo.

Hunter skierował się do łazienki i zaczął zmywać krew z twarzy. Honor klęczał na podłodze trzymając się za krocze. Jego twarz wykrzywiał ból, który powoli przeradzał się we wściekłość. W końcu zerwał się na równe nogi i dopadł do wiszącej kobiety okładając ją pięściami. Z pękniętej wargi buchnęła krew. Dziewczyna bezskutecznie próbowała odsunąć się od rozjuszonego mężczyzny.

- Ty głupia suko! Zabiję cię! - krzyczał.

Zaalarmowani wrzaskami Miki i Honor rzucili się by odciągnąć Honora od dziewczyny, pierwszy chwycił go Hunter.

-Uspokój się! - ryknął, szarpiąc go za ubranie. - Co ty odpierdalasz??

-Pieprzona dziwka! - darł się olbrzym, próbując wyswobodzić się z uścisku Huntera. Jednak ten trzymał go mocno. Po kilku minutach szarpaniny Honor uspokoił się na tyle, że Hunter go puścił.

-Już? - warknął wkurwiony Miki - Patrz co narobiłeś idioto! - powiedział wskazując na dziewczynę.

Zuzka miała zamknięte oczy, z rozciętych brwi, nosa i wargi ciekła krew. Chwycił jej twarz i potrząsnął. Zero reakcji. Chwycił więc stojące na ladzie piwo i wylał jego zawartość na twarz dziewczyny. Nic. Spojrzał na Honora a jego oczy miotały błyskawice

- Wszystko spieprzyłeś! Mieliśmy nie uszkodzić twarzy, durniu! Ona musi być w stanie mówić.

- Weź ty, kurwa człowieku panuj nad sobą - warknął Hunter. -A jak nie potrafisz to wypierdalaj stąd. Mi rozwaliła nos, ale jakoś potrafię trzymać nerwy na wodzy.

- Nie, no już jest ok... No, po prostu wkurwiła mnie.. Ona.. - zaczął tłumaczyć się skruszony Honor
- Co ona?? Dajesz się wyprowadzić z równowagi jakiejś głupiej punkówie? - pieklił się Miki
- Dobra. Już, spokój. Teraz trzeba się zastanowić co robimy. - Hunter starał się opanować sytuację. - Do kiedy macie dostarczyć nagranie? 
- Do poniedziałku. To jeszcze prawie dwa dni. - odparł Honor - Więc to jeszcze kupę czasu..
- Taak? A co teraz z nią zrobisz? Laska jest nieprzytomna. Uśpiłeś ją na dobre kilka godzin. Zabierzesz do domu i przedstawisz dziewczynie? - kpił Miki
- Niee no, może ją zostawimy i dorwiemy znowu, w niedziele? - zaproponował nieśmiało olbrzym
- Geniusz, kurwa z ciebie. Przecież teraz wie o co nam chodzi to zaszyje się w jakiejś norze i będziemy jej szukać tygodniami. A mamy zdążyć przed wybora.. - urwał Miki

- Jakimi wyborami? - zainteresował się Hunter. - Myślałem że chcecie wyciągnąć od lalki info o jej znajomych i po prostu się nadzialiście na twardszą sztukę.*

* (Jest to dość popularne działanie. Dopada się słabe ogniwo i pod groźbą pobicia przepytuje się delikwenta. Tacy z reguły bardzo szybko sypią. Sprzedają znajomych, przyjaciół, czasami nawet rodzinę. )

- Zaraz, to ty nie wiesz kim ona jest? - zapytał z niedowierzaniem Honor

- A powinienem? Brud jak każdy inny. - odparł beztrosko Hunter

- No nie do końca. - zaczął Miki - To Zuzanna Wodnawelska. Przede wszystkim przywódczyni lokalnej Antify. Dzięki jej staraniom od kilku miesięcy skutecznie blokowane są nasze marsze, pochody czy inne akcje. To jest jej oficjalna rola. Nieoficjalnie dostaje się pomniejszych grup, dowiaduje się kto jest kim i potem, dziwnym trafem kupa ludzi trafia do pierdla.

PorwanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz