Powoli wchodzilismy w mroczną cześć miasta.... naszego domu.
-Widzę w was uspiony potencjał. Pomogę wam go obudzić. Tylko przyjdźcie w sobotę do Ramion bedą naboru do reprezentacji Japonii.
-odwrucilismy się to był były trener Raimona.
- Pomyślimy - prychnelam.
Muj brat stał i na niego patrzal a ja już byłam na ciemnej stronie.
-Fudou idziemy! - krzyknęłam do niego a on podbiegl do mnie.