- Kira wstawaj!- Fudou zaczol się drzec - choć idziemy do Ramion .
- Zamknij się!! -krzyknęłam - nigdzie nie idę!!
- chodź musisz zobaczyć minę Juda jak nas zobaczy - próbował mnie namówić.
- Przekonałes mnie - zerwałam sie z łóżka i podeszłam do szafy.
- Wynocha - pokazałam palcem na drzwi.
- czemu?- głupio się pytał.
- Pomyśl. A no tak nie masz czym - zaczęłam go wkurzać.
Wkoncu wyszedł trzaskajac drzwiami.Rozczesalam moje czarne włosy i zostawiłam rozpuszczone, ubrała czarne rurki, szary top, na na jedną rękę złożyłam bransoletki z kolcami a na drugą czarno białą rękawiczeke do łokcia bez palców która zasłaniala moje blizny, włożyłam mojego kolczyka do dolnej wargi i na końcu włożyłam chokera i byłam już gotowa.
Zeszłym na dół i ubrała czarne pumy.
- Fudou idziemy- zawołałam go.
- Idę idę - powiedział chwytając piłkę - okej choć idziemy....................……………………..............…........
Raimon... najbardziej znienawidzona szkoła przeze mnie i mojego brata bliźniaka .
-Jesteśmy pierwszi - zauważył Fudou - myślisz o tym samym co ja?
Fudou i Ja usmiechnelismy się wrednie.
- Tak - odpowiedziałam - choć,idziemy.Weszliśmy do jakiejś sali i siedzieliśmy w ciemnym kącie.
Gdy zauważyliśmy że zaczęły się zbierać osoby a razem z nimi Jud i David.
Do pomieszczenia wszedł Evans a wszyscy zwrócili się w jego stronę, a ja i Fudou podeszlismy na środek sali.
Fudou podrzucił piłkę a ja wzięłam zamach i kopnelam w stronę Juda.
Ten usłyszał świst piłki i odkopną ją w moją stronę.
-Wy! - zwrócił się w naszą stronę.
-My - odpalam i wrednie się uśmiechnęłam.Hej! Ten rozdział jest trochę krótki ale następny najpewniej będzie dłuższy.
Przy okazji zachęcam was do komentowania i dawania gwiazdek.