Blondyn wyciągnął książki z szafki, po czym wrócił do Taehyunga.
- Nie no... A tak serio. Taeś, kiedy do niego zagadasz? Urocza była by z was para. - uśmiechnął się Jimin, chowając książki do plecaka.
- N-nie wiem... - westchnął cichutko. - Nie mam tyle odwagi... - młodszy posmutniał.
- O! Chyba masz okazje. Idzie tu. - popchnął chłopaka ,,przez przypadek" na czerwonowłosego, przez co wypadły mu książki z rąk.
- J-ja p-przepraszam... - schylił się w tym samym momencie co drugi, aby podnieść rzeczy, które mu wypadły.
- Nic się nie stało. - odparł łagodnym tonem, pomagając mu pozbierać książki. Podnieśli głowy. Ich twarze były tak niebezpiecznie blisko, że stykali się nosami. Serce Tae zaczęło bić mocniej. Bał się, że chłopak to usłyszy.W tym momencie pragnął jego malinowych ust. Czuł jego oddech na swoich wargach. Chciał go pocałować.
~Aww 💕