t w o

633 31 2
                                    

Byliśmy razem przez pierwsze dwa lata szkoły. Nadal nie zaprzyjaźniłam się z nikim poza tobą, bo nie chciałam. Okazało się, że mieszkasz kilka bloków obok mnie i odwiedzaliśmy się nawzajem co najmniej raz dziennie. Nawet kiedy któreś z nas było chore.

Oczywiście, z tymi twoimi czekoladowymi oczami i uśmiechem zawarłeś wiele przyjaźni. Ale wciąż znajdowałeś dla mnie czas. Zawsze się wymykałeś, by odprowadzić mnie do domu. Ale podczas trzeciej klasy zacząłeś spędzać ze mną coraz mniej czasu.

— Co jest, Luna? Twój chłopak już nie chce się z tobą pokazywać? — zapytała mnie wredna dziewczyna podczas przerwy obiadowej.

Nie widziałam cię przez cały dzień, ale wiedziałam, że byłeś w szkole, bo nasi rodzice wciąż myśleli, iż jesteśmy nierozłączni. Pisali do nas, jeżeli któreś było chore albo miało opuścić szkołę. Napisałabym do ciebie, jednak moja mama uważała, że jeszcze nie potrzebuję telefonu.

— On nie jest moim chłopakiem — odpowiedziałam najspokojniej jak potrafiłam. Te dziewczyny nie były warte mojego czasu.

— Ale przyznaj, że ci się podoba.

— Nie. Jesteśmy tylko przyjaciółmi — starałam się je przekonać, ale wiedziałam, że nie jest to tego warte. I tak by mi nie uwierzyły, mogły przestać gadać przez jakiś czas, ale nie uwierzyłyby.

— Nieważne — odparły i odeszły.

Mocno starałam się wymyślić powód, dlaczego przestałeś się ze mną tak często spotykać, ale nie mogłam nic wymyślić.

A MILLION MILES ━ LUTTEOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz