Popatrzcie, kto w końcu postanowił ze mną porozmawiać. Po czterech pieprzonych dniach. Nawet nie miałeś pojęcia jak bardzo byłam na ciebie zła.
Nie dzwoniłeś do mnie o północy, a kiedy ja próbowałam się do ciebie dodzwonić, wysyłałeś tylko wiadomość mówiącą, że jesteś zajęty.
Racja. Jakbyś naprawdę był. Prawdopodobnie obściskiwałeś się z tamtą laską.
— Matteo — powiedziałam chłodno, kiedy się do mnie zbliżyłeś.
— Cześć, Luna — odparłeś. — Słuchaj, chciałem porozmawiać o... Właściwie o wszystkim.
— Mów... — Zachęciłam cię.
— Cóż, na początek, przepraszam. Wiedziałem, że to złe, ale i tak to zrobiłem.
— Matteo, skoro wiedziałeś, że to złe to dlaczego to zrobiłeś?
— Założyłem się z przyjaciółmi.
— Nie wierzę ci. Wiedziałam, że twoi przyjaciele mnie nie lubili, ale wiedziałeś jakie będą konsekwencje, a mimo tego to zrobiłeś. — Obiecałam sobie, że nie będę na ciebie krzyczeć.
— Dlaczego na mnie nie krzyczysz i nie nazywasz mnie złym chłopakiem? Wiem, że na to zasługuję — zapytałeś.
— Bo nie jestem zła. Tylko rozczarowana — odparłam szczerze.
— Luna, przepraszam. Wybacz mi. Co jeszcze powinienem zrobić?
— Po prostu upewnij się, że podczas swojego następnego związku nie zranisz tak kolejnej dziewczyny — poprosiłam i odwróciłam się na pięcie. — I żeby było jasne, nie chcę cię więcej widzieć.
— Ale Luna...
— Żadnego ale, Matteo. To nie jest jakaś lamerska historia miłosna, tylko prawdziwe życie. Żegnaj — powiedziałam i zostawiłam cię, strojącego w miejscu.
Byłam niemal w stu procentach pewna, że nigdy w życiu żadna dziewczyna z tobą nie zerwała.
Ale jak zwykła mówić moja mama — jeśli wszystko się rozpada jak przykładowo deszcz, zawsze jest jeden kwiatek, który będzie czerpał z tego siłę.
CZYTASZ
A MILLION MILES ━ LUTTEO
Fanfiction❝ Poznałam cię, zakochałam się. Myślałam, że ty też, ale ostatecznie okazało się, iż nie miałam racji. ❞ © lunarsmiless | 2018