▪3▪

786 88 10
                                    

~FINN~
Pierwszą myślą po zyskaniu świadomości było:
- Kurwa... moje plecy - nie widziałem wtedy co było powodem tego bólu.
Przewróciłem się na drugi bok by sięgnąć po telefon, który leżał na szafce nocnej, ale zamiast telefonu coś a raczej ktoś przykuł mają uwagę. Zauważyłem Jacka który ciągle słodko sobie drzemał. Patrzyłem na jego nieskazitelną cerę i brązowe lekko kręcone włosy. Chciałem się powstrzymać, ale poprostu nie umiałem, musiałem dotknąć tych idealnych włosów. Delikatnie przejechałem po nich ręka, czy jest coś lepszego na tym okrutnym świecie ? Po chwili jednak doszedłem do siebie i powolnymi ruchami zacząłem wychodzić z pod kołdry, której i tak dużo nie miałem po Jack zabrał mi prawie całą przez ten czas. Wziąłem telefon z szafki i ruszyłem do kuchni zrobić coś do jedzenia. Może nie jestem najlepszy w gotowaniu ale dobrą jajecznicę zrobię. Zagotowałem wodę i wlałem do dwóch kubków stojących na blacie. Kiedy śniadanie było już gotowe wróciłem na górę. Wszedłem do pokoju i usiadłem na brzegu łóżka.
- Ej Jack wstawaj...- powiedziałem prawie szeptem
Jednak on wydał tylko niezrozumiały pomruk pełny niezadowolenia.
- Dobra nie chcesz po dobroci to będzie siłą - oznajmiłem już pewniej po czy zrzuciłem z niego kołdrę i wylałem resztke wody, którą znajdowała się w szklance.
- Finn ty stara zginła ropucho! Co Ty odpierdalasz?! - zaczął krzyczeć Jack
Ja tylko uśmiechnąłem się szeroko i powiedziałem że śniadanie stoi na stole i jeśli chce żeby coś dla niego zostało to musi się pospieszyć. Z satysfakcją w jaki brutalny sposób obudziłem przyjaciela ruszyłem na dół.

Po około 20 minutach najedzeni siedzieliśmy na kanapie i każdy zajął się sobą.
- Jack ? - spytałem
- Mhm ? - odpowiedział wciąż zapatrzony w telefon.
- Co się stało wczoraj ? - zapytałem niepewnie spuszczając głowę w dół. Wiedziałem że nie powinienem pytać się o takie sprawy ale moja ciekawość i zarazem troska nie wytrzymały.
- Wczoraj ? A, nie nic
- Napewno? Nie wyglądałeś najlepiej
- Finn to moja sprawa co robię ok?- Jack w końcu oderwał wzrok od ekranu i spojrzał na mnie tymi swoimi czekoladowymi oczami.
- To czemu napisałeś do mnie?
-...
- wiesz poprostu dziwi mnie że w nocy piszesz do mnie jakieś dziwne wiadomości A jak po Ciebie przyjeżdżam to wyglądasz jak wrak człowieka. - powiedziałem przerywając niezreczną ciszę.
Jack nic nie powiedział tylko przysuną się bliżej i delikatnie położył swoją głowę na moim ramieniu.
- Przepraszam - wyszeptał
Siedzieliśmy tak w komfortowej ciszy przytuleni do siebie ale żadnemu z nas nie przeszkadzała taka bliskość, widocznie obaj tego potrzebowaliśmy.

Z tego co wiedzą to narazie mało osób czyta tą książkę ;( Ale narazie i tak będę pisać to opowiadanie. Może po jakimś czasie to się ustabilizuje.

Stand by me ♡/FACKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz