yyy...Jimin?!

14 2 2
                                    

Ja jak to ja skorzystałam z okazji i wieczorem zadzwoniłam do Jimina. Odebrał, trochę się wahałam ale wkońcu powiedziałam
-hej, to ty Jimin??
-tak to ja, wow zadzwoniłaś!
-jak się ma okazję zadzwonić do super gwiazdy znanej na całym świecie, to się chyba dzwoni,heh
-co tam u ciebie?
-no wsumie...okej co tam?
-a dobrze, co tam u ciebie Jimin?
-u mnie też spoko...
-musze kończyć idę na próbę papa!
-papa...

Gdy wychodziłam zawołała mnie Ada. Jak to ona jeszcze nie była gotowa😂.
Po długim szykowaniu się Ady wyszłyśmy z domu. Zakluczyłam drzwi i wyruszyliśmy w stronę BigHit.

~TIME SKIP~ POD BIGHIT...

Byłyśmy już pod BigHit  gdy nagle zrobiło się ciemno...

Siedziałam przywiązana do krzesła. Miałam coś przywiązanego do ust była to stara szmatka. W końcu zaczęłam się dusić... Nagle ktoś wszedł... Był to... Jimin?!!?!?!!!
Tylko czemu to zrobił?! Odwiązał mnie i zapytałam:
-yyy...Jimin?
-yyy...tak..
-co ja tu robię?!
-siedzisz...
-ale z ciebie śmieszek... Widzisz jak się śmieje haha umieram ze śmiechu...
-no wiem...heh
-powiedziałam co ja tu robię?!!?
-kazali mi cię porwać... Bo inaczej...
-bo inaczej co?!
-zabiją moją rodzinę...
-Omo... Rozumiem...
-jak to rozumiesz?
-moi rodzice zginęli gdy miałam 3 latka... Zabili ich jacyś ludzie z mafii bo nie zapłacili jakiegoś długu/mówiłam łkając i dławiąc się łzami\
-oooo... Przepraszam cię...
-spokojnie mogą mnie nawet zabić ale niech twoja rodzina przeżyje...
-nieee... Oni chcą 100.000...
-przecież jesteś gwiazdą nie masz tyle??
-miałem...ale...
-ale co??
-Tae kupił za nie żelki...
-jezu ten dzieciak...
-no..
-mam pomysł...
-JAKI?!
-weź moje pieniądze!
-nie mogę...
-musisz!!
-nie mogę to za dużo...
-to idź do BigHit'u i im powiedz w twarz dajcie mi 100.000...
-no dobra wezmę...
-no nareszcie panie Park!
-bardzo śmieszne...
-dobra teraz idź do domu i weź moje pieniądze są w szufladzie obok łóżka
-okej i dziękuję wszystko ci oddam co do grosza!
-nie to dla twoich rodziców nie musisz oddawać...
-i tak oddam!
-okej idź!
-okej papa i dziekuję z całego serca!
-okej okej idź masz mało czasu...
-no ok papa...

Skończyliśmy naszą rozmowę gdy Jimin wychodził miną się z kimś w drzwiach... Był to gościu w kominiarce dość wysoki...

Jak myślicie co się stanie??

Marzenia sie spełniają...|ft. _Leszcz_|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz