Z z dziećiństwa pamiętam tylko tyle że wychowałam się w sierocińcu
-A twoi rodzice? Zapytał stanowczo król
-Nie wiem niepamiętam czy miałam czy nie miałam rodziców
Pewnego dnia siedziałam z tygrysem
Tak nazywaliśmy mojego najlepszego kolegę z sieroćińca nagle zobaczyliśmy straże przywieźli mandarynki słychać krzyk straże wchodzą i krzyczą
-Które z was darmozjady zjadło ciastko króla
-To musi być okropna pomyłka żadne z naszych sierot by nie popełniło takiej zbrodni odpowiedziała opiekunka wiedziałam co czeka tygrysa więc stanęłam w jego obronie
- to ja zjadłam te ciastka
-Jennifer nie ,to ja to ja zjadłem ciastka od krzykną tygrys
- nie tygrysie cicho
Wtedy tygrys skoczył na strażnika i pięściami walił go po głowie
-spadaj krzykną strażnik zrzucając tygrysa na łurzko
-A ty idziesz ze mną
Zakuli mnie w kajdany,nie stawiałam oporu po wyjściu z sieroćińca zamknęli mnie w klatce nagle jakiś facet mówi
-Grimold morze dasz pannie Jennifer swój płaszcz
-Ona nie zasłużyła na takie traktowanie zjadła ciastka króla
-Jennifer czy mi się zdaje czy twój przyjaciel marzy o misiu?
-Tak
-A więc tygrysie jakiego chcesz misia polarnego czy gryzli a morze Bari Bala
Czy brunatnego
- yyyym polarnego powiedział tygrys z uśmiechem
-noto sim Zara bim
Naczelny strażnik zmienił się w białego niedźwiedzia polarnego
-Czy teraz dasz Pannie Jennifer swoje futro??
Niedźwiedź pokiwał głową w znak nie
Noto pufff
Niedźwiedź zmienił się w futerko
Czarodziej owiną ją futrem i zmienił go w piękny płaszcz.Potem zabrał mnie do ich domu mieszkałam z trzema czarodziejkami miałam różne przygody...
Lecz musiałam zabić ostatniego smoka bardzo tego nie chciałam ale musiałam bo zniszczył smoczy pakt
Ale jak się zabije jednego smoka to z jego ciała powstają dwa dalej niepamiętam czy ty mi wierzysz?
- A co z tygrysem
- To opowieść na inny raz!