Wieczorem usłyszeliśmy krzyki i dzwony- to znak pomyślałem Choccie na Dół.-powiedzIałem ok-odpowiedziały co się dzieje -spytałem szeryfa atakuje-odpowiedział ok pomożemy-powiedzieliśmy ja mam moc siły wienc mogę walczyć-powiedziałem Marysia ma moc kontrolowania żywiołów czyli może zeslac trzęsienie ziemi. Ania ma moc leczenia więc rannych przywozic do Ani Wika ma natomiast moc znikania czyli może kogoś zabrać i być nie widzialnym i załatwić tych Waszych wrogów. Dobry plan-powiedział szeryf Najpierw Marysia wykorzystala swojom moc. Polowa wrogów zginęła. Nastepnie zaczęliśmy się bombardowac. Była krwawa wojna. Zabijalem ludzi. W pewnym momencie Nasi dostawali częściej. Wyjechali czołgami. Postanowilem walić w ten czołg. Udanie walilem bo wybuchl. W Pewnym momencie oberwalem. Od razu przetransportowano mnie do,Ani. Uratowala mnie i nadal mogłem walczyć. W końcu zwyciezylismy.,Przydalyby tu sie jakieś mury-powiedziałem Nie mamy hajsu. Ale ja mam i mogę wam dac na mury.-powiedzialem naprawdę-spytali tak-odpowiedziałem dziękujemy-krzyczeli Mur zaczęto budować.Wieczorem skończyli go budować. Wyglądał dobrze. Wytrzymały ok. Choćmy na ucztę. Krzyczeli la wiwat que Dzieci. Wtedy zabrałem Marysie na dwór i kleknalen przed Marysiom i
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Czy wyjdziesz za mnie-spytałem tak-odpowiedziała I dala mi buziaka. Od Teraz jesteśmy menzem i zonom. Poszliśmy do luzka i poszliśmy spać.
