Łzy spływały po jego policzkach pokazując, że nie jest tak silny jak myśleli inni. Tak naprawdę był kruchy jak szkło. Byle jaka rysa mogła go rozbić. A teraz czuł jak pęka od środka. Cała prawda wyszła na jaw i całe zło wszystkich lat spadło ponownie na barki Louis'a.
Kiedyś myślał, że postąpił dobrze, ale teraz już wie, że to była najgorsza decyzja w jego życiu. Zepsuł wszystko!Lekka wibracja telefonu wyrwała go z rozmyśleń.
HPinkLove: Wytłumaczy mi o co chodziło?
Nie znikaj teraz!
Człowieku nie rób sobie jaj!
Po prostu się odezwij i wyprowadz mnie z błędu!
Napisz, że nie jesteś Louis'em!
Tommo: Nie będę kłamać
Dłonie Lou trzęsły się tak bardzo, że miał problem z napisaniem tych trzech słów.
HPinkLove: Jaja sobie robisz!
Tommo: Chciałbym
HPinkLove: Mógłbym napisać teraz, że masz mi to udowodnić, ale..
Tommo:
HPinkLove: Skąd to masz?! To prywatne zdjęcie moje i ..
Tommo: Trzymam nasze zdjęcia
HPinkLove: Nie rozumiem dlaczego i jak..
Tommo: Też nie rozumiem jak trafiliśmy na siebie, ale to może przeznaczenie
HPinkLove: Ty dupku!
Zabije Cię!
Cierpiałem tyle lat!
Kochałem Cię!
A teraz pisz! Chcę wiedzieć wszystko! Chcę wiedzieć co było tak ważne, aby zrujnować mi życie!
Louis odłożył telefon i wziął kilka głębokich oddechów. Musiał się wytłumaczyć. Nie mógł teraz uciec i udawać, że nic się nie stało.
Tommo: Nie wziąłem ani złamanej monety od Twojego ojca. Nie będę udawać, że mi nie proponował pieniędzy, ale ich nie wziąłem. Odmówiłem. Jeśli nie wierzysz to zapytaj swoich przyjaciół, Zayn'a i Liam'a. To oni pożyczyli mi kasę, abym mógł przeżyć, aż znajdę jakąś robotę.
HPinkLove: Dlaczego odszedłeś?
Tommo: Twój tata przyszedł do mnie i powiedział, że dwóch projektantów zerwało z Tobą umowę ze względu na mnie
HPinkLove: I tylko dlatego?!
Tommo: Powiedział, że przeze mnie nic nie osiągniesz i ciągnę Cię tylko na dno i dla Twojego dobra powinienem odejść
HPinkLove: Nie mogłeś przyjść do mnie z tym?!
Tommo: Dobrze wiesz w jakim stanie psychicznym wtedy byłem! Liczyło się do mnie tylko i wyłącznie Twoje dobro! Chciałem dla Ciebie jak najlepiej! I skoro ciągnąłem Cię na dno, to wolałem się usunąć
HPinkLove: Mogliśmy o tym porozmawiać
Tommo: Nie pozwoliłbyś mi odejść
HPinkLove: Bo to nie był powód do odejścia
Tommo: Twoja kariera była najważniejsza
HPinkLove: Sam zrezygnowałem z tych kontraktów, bo nie mogłem zgodzić się na ich warunki!
Tommo: Tobie może to się wszystko teraz wydawać błache, ale ja wtedy nie wiedziałem co mam robić.
HPinkLove: Porozmawiać ze mną
Tommo: Nie powiedziałeś mi co się dzieje! Nie podzieliłeś mi o swoich problemach. Jakbym wiedział, to bym inaczej postąpił
HPinkLove: Nie chciałem Cię martwić
Tommo: No właśnie
Przepraszam Cię, Harry. Przepraszam Cię za wszystko. Nie powinienem uciekać i dać się złamać, ale wtedy inaczej nie umiałem. Nie proszę Cię o wybaczenie, ale chcę, abyś się pogodził z tą sytuacją i zaczął żyć od nowa. Możesz mnie nienawidzić jeśli tak będzie Ci łatwiej, ale nie odwracaj się od rodziny.
HPinkLove: To też moja wina
Tommo: Nie licytujmy się kto zawinił, a kto nie. Po prostu musimy iść swoją drogą.
Gratuluję Ci sukcesu :) Jestem dumny z Ciebie
HPinkLove: Dziękuję. Tobie też się udało. Myślę, że osiągnąłeś dużo więcej niż ja
Tommo: Przezwyciężyłem tylko swoje lęki
HPinkLove: To koniec?
Tommo: Tak. Powodzenia, Harry i dużo szczęścia.
Louis odłożył telefon i odchylił głowę opierając ją o oparcie fotela i pozwolił, aby z jego oczu wypłynęły łzy. To bolało gorzej niż te wszystkie lata bez Harry'ego. Choć teraz rozstali się podając sobie mentalnie dłonie, to Lou przeżywał to bardziej.
- To naprawdę koniec - szatyn przejechał dłońmi po twarzy - Tak bardzo cię kocham, Harry.
CZYTASZ
Texting: next ||Larry Stylinson✔
FanfictionLouis▶ Niegdyś szkolny kujon, który nie potrafił poradzić sobie z własnym życiem. Teraz sławny piosenkarz mający wszystkich w dupie. Harry▶ Kiedyś szkolny bad boy, który nie potrafił poradzić sobie ze swoją orientacją. Teraz model najlepszych marek...