1.I'm tennage prince,sweatheart

98 7 0
                                    

Rozwód rodziców zmienił dosłownie wszystko. Mnie, mojego brata, atmosfere w domu i wszystko co rodzice budowali przez 19 lat ich nędznego i toksycznego związku.

-Zayn weź jeszcze moje glany!-krzyknełam z góry

-Po chuj ci tam glany,skoro i tak będziesz musiała zapierdalać tam w pantofelkach?!-zapytał

-Przestań marudzić i przynieś mi te glany do cholery!- wydarłam się wyjmując wszystkie kolczyki z mojej twarzy

Bede za nimi tęsknić.

Dosłownie 5 minut póżniej przyjechał szofer Kendricka, oświadczając żebyśmy zbierali tyłki i wsiadali do limuzyny.

-Będe bardzo tęsknić za tym miejscem-powiedziałam smutno

-Wolisz gnić w dwu piętrowym domku niż przeprowadzić sie do prawdziwego domu marzeń?-zapytał Zayn bez krzty skruchy , kiedy wsiadaliśmy do auta

-Serio wolisz siedzieć przy stole wysadzanym diamentami w dodatku z jakimiś cholernie niewygodnymi sukienkami, niż poprostu oglądać tv z rozciąniętym dresem i jeść pizze bez końca?-zapytałam

-Nie? I fuuj-powiedział Zayn z takim wyrazem twarzy jakby miał zaraz zwymiotować.

Wystawiłam tylko język i zrobiłam zeza po czym włożyłam słuchawki do uszu. Reszta drogi do "domu marzeń" mineła nam spokojnie i bez komplikacji.

Szofer mojego przyszłego ojczyma zatrzymał się przy ogromnym białym pałacu, który nie budził u mnie większych podziwów, zaś Zayn ponósł się emocją i krzyczał za każdym razem "zakurwiście tu mamy"

Przy wejściu stał już Kendrick z moją mamą Jocelyn. Zauważyłam tylko jak nam machają i trzymają sie za ręce.

Okej zaraz urodze mój obiad przełykiem.

-Witajcie drogie dzieci- wydusił w końcu Kendrick

-Witaj Kendrick?-powiedziałam z zażenowaniem

Raczej nie witam się tak na codzień.

Wchodząc do domu poczułam tylko zapach jakiś ciastek.

Tak jak myślałam: wszystko było wysadzane diamentami i estetycznie zdobione innymi pierdołami.

Włóczyłam sie jeszcze troche z Zazą po korytarzu, dopóki nie usłyszeliśmy dziecięcych śmiechów.

Po chwili po długich schodach zaczeły zbiegać jakieś dzieci.

Jeden z chłopców, a było ich dwóch zakręcił się obok mnie i pobiegł do jakieś nie znanej mi komnaty, zaś drugi podszedł do mnie i poprostu się przywitał.

-Dzień dobry, jestem Dornan-powiedział chłopiec z pięknym uśmiechem i niebieskimi oczami.

Był słodki, chociaż ... STOP!

-A ty kim jesteś?-zapytał kulturalnie

-Nastoletnią księżniczką, frajerze-powiedziałam po czym wystawiłam mu język i zrobiłam zeza.

Chłopak się przestraszył i wyleciał z korytarza jak torpeda zanosząc się płaczem.

Okej, to było dziwne...

-Zayn, ty też sie mnie boisz?- zapytałam ze śmiechem

-No cóż, nie moge ocenić gdyż jestem tylko nastoletnim księciem, frajerko.-powiedział i poszedł do wskazanego przez Kendricka pokoju.

Będzie ciekawie...

Hejkaaa!
To moje pierwsze (wcale nie!) opowiadanie, które po prostu opowiada o zbuntowanej nastolacce, która ma dostosować się do manier panujących w jej nowym domu.

Co do "In search of love" przejmuje książke Trisek z czego bardzo się ciesze, bo ff się nie zmarnuje tylko pójdzie na dobre tory 💗💗
Kolejny rozdzialik za niedługo
See ya💓🌸🌟

Tennage princess//n.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz