Przed czytaniem tego włączcie "Fetish" Seleny Gomez, ona nada klimat w rozdziale.
Po tej dziwnej wymianie zmian po prostu odeszłam od ściany.Po chwili usłyszałam tylko powiadomienie z mojego telefonu.
Podeszłam do łóżka i wzięłam telefon do ręki z chęcią sprawdzenia co się dzieje na świecie. Przeszkodziła mi tylko jedna wiadomość.
Tata: Możemy się spotkać? To dla mnie bardzo ważne,jestem w Londynie i potrzebuje pomocy.
Postanowiłam tego nie komentować. 2 lata temu zostawił nas dla pracy i wyjechał do NY. Obiecał, że będzie dzwonić, pisać, ale to było zbyt oczywiste, że i tak nas w końcu porzuci. Teraz oczekuje nie wiadomo czego. Pisze po 2 latach nagle, jakby cała ta szopka nie miała miejsca.
Ja: Czego chcesz? Nie odzywałeś się dwa lata, teraz chcesz się spotkać...
Miałam ochotę tylko płakać.
Tata: To nie tak. Uświadomiłem sobie jak bardzo zawaliłem i chce to odbudować.
Odetchnęłam tylko głęboko i kontynuowałam.
Ja: Mogłeś zainteresować się nami wcześniej, ale oczywiście wybrałeś prace. Przepraszam, mam mało czasu i ci nie pomogę...
Napisałam wiadomość po czym rzuciłam telefon na łóżko. Po chwili znowu usłyszałam wibracje. Dzwonił mój cudowny ojczulek. Z ogromną niechęcią postanowiłam odebrać.
-A co będzie, jeśli powiem ci że rozmawiam z Jocellyn?- powiedział podejrzliwym tonem.
-Co...oo?- wydukałam
Rozłączyłam się i pobiegłam jak najszybciej na dół. Gdy zbiegałam po schodach, spotkałam smutnego Nialla. Olałam to, w tym momencie nie było to ważne.
Stał już tam Kendrick, moja matka, Zayn i ON.
Podeszłam z żalem do wszystkich zebranych.
-Cześć tato- powiedziałam kręcąc się na boki, chcąc uniknąć jego wzroku.
-Hej Diana-powiedział ojciec
-Co nagle cię skusiło do odwiedzenia nas po 2 latach?- prychnełam
-Twoja matka mnie zaprosiła i mam kilka rzeczy wam do powiedzenia-powiedział służbowym tonem
No tak. Gatka szmatka biznesmena, zgaduje że najdroższy garnitur z Gucci i Mercedes, którym przyjechał...
- Mamusiu, nic nie wspominałaś, że tata chce nas odwiedzić- Powiedziałam przesłodzonym tonem. Zawsze mówiłam tak gdy byłam cholernie zła. Moja matka to zauważyła i automatycznie obróciła głowę w drugą stronę.
-No nieważne- uśmiechnęła się do mnie fałszywie, a ja zrobiłam tylko "Bitch face"
-Więc-Kendrick klasnął w dłonie- Jak ci się powodzi w Nowym Yorku?
Niby nie lubiłam rodziny Alleyne, ale Kendrick był na tyle opanowanym gościem, że nie dało go się nie lubić.
-Jest świetnie- powiedział ojciec z uśmiechem, wkładając ręce w kieszenie spodni od garnituru.-Super praca, zarobki też świetne i....-zaciął się na chwile- i chciałbym kiedyś przedstawić wam moją żonę oraz już niedługo wasze przyszłe rodzeństwo-powiedział ciszej.
Razem z Zaynem spojrzeliśmy na niego zszokowani.
-Gratulacje Dave- powiedziała matka, nawet bez najmniejszej ilości żalu w oczach. Chyba serio była szczęśliwa z Kendrickiem i najwyraźniej niczym się nie przejmowała.
-Ekhem ...- Zayn odkaszlnął- Jak to rodzeństwo?
-To będą bliźniaki- ojciec się do niego uśmiechnął
Zrobiło mi się nie dobrze. Ta cała sytuacja wprowadzałam mnie w niezłe zamieszanie. Naprawdę nie wiedziałam, co się ze mną teraz dzieje.
-To wszystko?-powiedziałam z wyrzutem-Naprawdę nie mam zamiaru tu tak stać, mam ważniejsze rzeczy do zrobienia-powiedziałam czując łzy w kącikach moich oczu.-miło było...-powiedziałam łamiącym się głosem i załamana ruszyłam w pogoń za moim pokojem.
Zapłakana byłam przy wejściu do pokoju, jednak przeszkodził mi Niall.
-Czego chcesz?- powiedziałam pociągając nosem.
-Potrzebuje pomocy-powiedział z łamiącym głosem.
Dopiero gdy spojrzałam na jego oczy, zauważyłam że wcześniej również płakał i zrobiło mi się go żal, więc postanowiłam mu pomóc.
-Więc o co chodzi?-powiedziałam i chciałam się uśmiechnąć, chodź wyszedł z tego tylko krzywy grymas.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest kolejnyyyyy!
Mam nadzieje, że wam się spodobał.
Ogólnie, to za niedługo wakacje i będe mogła wstawiać dużo więcej rozdziałów.
Byłabym wdzięczna gdybyście pozostawili ślad po sobie w postaci komentarza lub gwiazdki <3