rozdział 4

63 2 8
                                    

Wstałam rano, ale nie chciało mi się iść do szkoły, więc zostałam w domu. Po 3 godzinach leżenia na łóżku wstałam. Poszłam się pomalować i ubrać. Ubrałam się w bluzę z adidasa, która sięgała mi do pępka oraz krótkie jeansowe spodnie. Ogarnełam rzeczy w łazience i wyszłam. Z ciekawości poszłam zobaczyć czy mój Funfel wszystko zjadł i ku mojemu zdziwieniu tak było, więc nasypałam mu jeszcze troche jedzenia dla chomików, ale nie za dużo, żeby nie był gruby. Zawsze marzyłam o piesku, dlatego postanowiłam sobie jakoś go zkołować. Niedaleko było schronisko, więc poszłam w jego stronę. W środku było tyle psów, ale ja chciałam tylko małego biało szrego huskiego i też małego brązowo czarnego owczarka niemieckiego. Pan ze schroniska pozwolił mi ich wziąść. Przez co się cieszyłam jak jakaś pojebana. Wziełam ich na ręce i poszłam do domu. Postawiłam ich na podłodze, ale wiedziałam, że muszą mieć jakieś akcesoria, więc poszłam szybko do zoologicznego i poprosiłam dwie plastikowe miski, dwie metalowe miski, łożę dla psów, dwie obrążę, dwie smycze, zabawki, czyli linę do przeciągania, ringo, piłkę i dysk oraz kupiłam też karmę dla psów. Pani dała mi reklamówki i wyszłam. Szybko szłam do domu, bo się bałam o psy. Odziwo nic nie zepsuły tylko się ze sobą bawiły. Rozłożyłam im miski u siebie w pokoju oraz nasypałam do nich jedzenie i wodę. Zaprowadziłam pieski do mnie, żeby wiedziały, że to się tutaj znajduje. W czasie kiedy one jadły położyłam im spanie, schowałam obrążę i smyczę oraz postawiłam zabawki, a chomika postawiłam na szafkę, żeby w trakcie zabawy psów nic mu się nie stało. Następnie położyłam się na łóżku i zaczęłam pisać z Zuzią. Pisałam z nią bardzo długo, gdy  nagle dostałam sms od Mateusza. 

Mateusz: Hej. masz  czas?

Ja: Cześć. Chyba tak.

Mateusz: Spotkamy się?

Ja: Okej. Kiedy i gdzie?

Mateusz: W moim domu około godziny 16.00?

Ja: Dobra, postaram się przyjść.

Mateusz: No to super.

Przed spotkaniem wzięłam pieski i poszłam z nimi na spacer. Poszłam z pieskami do parku. Było  tam dużo ładnych chłopaków. Jeden z nich bez przerwy się na mnie patrzył. Nagle od tyłu ktoś zasłonił mi oczy. Przestraszyłam się, ponieważ nie za bardzo znałam tu ludzi. Po chwili rozluźnił ręce i miałam szansę zobaczyć kto to. 

-Hej-przywitał się. 

-O... Witaj chłopczyku.-powiedziałam zadziornie.

-Jak się nazywasz?-zapytał

-Jestem Oliwia a ty?-spytałam

-Luke.-powiedział i zanim coś powiedziałam przerwał mi.

-Mówiłaś, że jak cię znajdę będę miał pewny codzienny seks.-powiedział.

-Przeprowadzasz się tu?-zapytałam.

-Nie, ale przyjechałem na tydzień, by mieć kogo ruchać.-powiedział przyciągając mnie do siebie i łapiąc za pośladki.

-Oczekujesz teraz tego?-zapytałam. 

-Niczego więcej nie pragnę dziewczynko-powiedział.

-No to chodźmy do ciebie.-powiedziałam i uśmiechnęłam się zadziornie.

Była godzina 14.23, więc miałam jeszcze czas do spotkania z Mateuszem. Poszłam z nim i psami do hotelu. Psy zamknęliśmy w łazience. Luke położył się na łóżku, a ja usiadłam na jego kroczu ruszając się. Chciał tego. Bardzo tego chciał. Po chwili Luke złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Podobało mi się to. W trakcie całowania zaczął gładzić moją talię. Po chwili złapał mnie za pośladki, a ja mruknęłam, by pokazać, że mi się to podoba. Następnie włożył ręce pod moją bluzkę i zaczął pieścić moje piersi. Po dłuższym czasie pieszczenia moich piersi agresywnie zdjął moją bluzkę oraz stanik i zaczął dawać mi małe pocałunki na górnej części mojego ciała. Ja po paru sekundach też zdjęłam mu bluzkę i gładziłam jego umięśnione ciało, ale ja posunęłam się krok dalej, klęknęłam i rozpięłam mu rozporek. 

                                                                    (tutaj oszczędzę wam szczegółów)    

                                                                                         ***

Jak skończyliśmy musiałam się już zbierać. Pocałowałam Luka w usta i wzięłam psy. Wyszłam i szłam prosto do domu. Droga zajęła mi około 15 minut. W domu zostawiłam pieski i poszłam się przygotować na spotkanie z Mateuszem. Nikt inny mnie tak nie kręci jak on. On jest... On jest  zajebisty. Rozczesałam włosy i poprawiłam lekko makijaż. Ktoś nagle zadzwonił do mojego domu. Podeszłam i otworzyłam drzwi, a w nich stał lekko zestresowany Mateusz z kwiatami w ręku. 

-Mam pomysł-powiedział entuzjastycznie.

 -Jaki?-zapytałam.

-Czy pójdzie pani ze mną do kina?-zapytał.

-Naprawdę?-spytałam nie wierząc.

-Tak.-odpowiedział już trochę przestraszony.

-Jasne.-powiedziałam.

Mateusz słysząc moją odpowiedź  ucieszył się jak jakiś pojebany dał mi kwiaty a ja szybko je włożyłam do wazonu. Przyjechał po mnie ładnym, czarnym audi. Otworzył mi drzwi do auta jak dżentelmen. Wsiadłam i pojechaliśmy. Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Nie wiedziałam na co Mateusz wziął bilety, więc tylko szłam za nim. Po chwili się mnie spytał czy lubię horrory, więc się domyśliłam na co idziemy. Kocham horrory. Po filmie poszliśmy do jego auta i pojechaliśmy do parku. Chodziliśmy i gadaliśmy sobie w parku.

-Ktoś ci mówił, że ładnie wyglądasz?-zapytał

-Nie pamiętam.-odpowiedziałam i wybuchałam śmiechem tak samo jak Mateusz.   

-No to ja ci to powiem. Pięknie wyglądasz.-powiedział.

-Dziękuję ty też.-powiedziałam uśmiechając się.

Wokół nas nikogo nie było. Mateusz się powoli do mnie zbliżał. Nagle mnie pocałował. Na początku byłam w szoku, ale po chwili odwzajemniłam pocałunek.

Japierdole on mnie całuję... Kocham go bardzo.

Pocałunek był długi i namiętny. Jak skończyliśmy to popatrzył na mnie wstydliwym wzrokiem i powiedział.

-Mam pytanie-powiedział wstydliwie

-Jakie? - spytałam.

-Chciałabyś że mną chodzić?-zapytał.

-Tak-popatrzyłam na niego i uśmiechnęłam się mówiąc mu to.

Tak się ucieszył, że złapał moje biodra i podniósł mnie do góry. Po czasie jak emocje z niego troche zeszły postawił mnie na ziemię i pocałował w czółko. Następnie złapał mnie za rękę i wsiedliśmy do samochodu. Podjechał autem pod mój dom, a gdy miałam wychodzić złapał mnie za rękę, pociągną mnie do siebie i pocałował w usta. Pożegnałam się z nim, a potem weszłam do domu. Byłam bardzo zmęczona po całym dniu, więc poszłam się umyć. Umyłam się dość szybko. Jak wyszłam z łazienki poszłam podłączyć telefon. Dokarmić psy i funfla. Po tym siedziałam i nie zauważając kiedy zasnęłam.

Pewna PrzygodaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz