Złamane serce...

Rozdział II

~Natalia~
  Zobaczyła tam mały dymek czatu od jej byłego krasza była zaskoczona tym co napisał. Kiedy się otrząsnęła odpisała:
- Hej mała😉-napisał on
- no Hej?
- Ma do ciebie pytanie....
- Słucham.....
- No bo wiesz szkoła organizuje bal dla naszej i równoległej klasy każdy ma mieć partnerkę lub partnera... A ja nie mam z kim iść więc piszę do ciebie...
- No i?
- Pytam się czy byś poszła ze mną?
- Coo?? Żartujesz?
- Nie żartuję więc jak??
- Poczekaj zaraz Ci powiem... Ok?
- No okej😄😄

Po 5 minutach doszłam do siebie i zastanawiałam się czy on sobie nie żartuje... Musiałam to ustalić to z Kamilą, która właśnie wracała z mojej kuchni trzymając w rękach dużo jedzenia.

- Kamila?- zapytałam
- Czoo??
- Nie będę gadała sama przeczytaj- i podałam bff telefon, gdy to zobaczyła , aż szczęka jej opadła.

- I co ??- Zapytała
- Nie wiem ty mi powiedz??
-  Dobra sama mu odpisze- i napisała coś na moim telefonie.
Napisała tak:
- Okej... Ale jeżeli sobie żartujesz zniszczymy cię...
-  A z kim będziesz mnie niszczyć??😏😏
- Z moją bff...
- Okej... Będzie zabawa😏😏
- A i bal jest 10 kwietnia na godzinę 19.30
- Yhy...
- Muszę spadać pa MISIU😘
-Że coo??
-papa
-dobra pa.

                 .***.                  .***.

     The end