ciemność

72 12 4
                                    

Przez długi czas lękał się ciemności i lgnął do światła. Jako dziecko krył się za komfortem włączonej lampki. Jako nastolatek niepokoił się każdą nadchodzącą nocą.

Mrok stał się tym niemniej trochę bardziej znośny, gdy co noc miało się kogoś u swego boku. Gdy czerń spowijała pokój i jego zmysł wzroku napotykał tylko ją, słuch przynajmniej stawał się ostrzejszy. I można było zasłuchiwać się w oddech uśpionej u boku miłości, brzmiący kojąco jak nigdy.

setkę poproszę • drabblesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz