- Zostawcie po sobie jakiś ślad —
*Emma*
- Eric zaczynam się o ciebie martwić. - powiedziałam patrząc jak chłopak się denerwuje przed wypowiedzeniem kolejnych słów.
- Emma wiem, że jesteśmy od siebie daleko, ale musisz coś wiedzieć. - na chwile zapadła niezręczna cisza. Patrzyłam tylko na chłopaka i czekałam na - Kocham cię.
Usłyszałam. Na prawdę usłyszałam 2 piękne słowa na które tak długo czekałam.
W tej chwili chciałam skakać z radości, wykrzyczeć całemu światu jaka jestem szczęśliwa a przede wszystkim chciałam żeby Eric był teraz ze mną.
Chciałam patrząc mu prosto w oczy powiedzieć, że czuję dokładnie to samo.
- Zrozumiem jeśli ty czujesz coś innego. Sam wielokrotnie się zastanawiałem czy ci o tym powiedzieć. Nigdy nie chciałem niszczyć naszej przyjaźni, ale...
- Eric zamknij się na chwile i posłuchaj!- krzyknęłam. - Sama chciałam ci wyznać co czuje, ale nie wiedziałam od czego mam zacząć.
- Żebym się nie pogubił. To znaczy, że ty czujesz do mnie to samo co ja do ciebie?- spytał chłopak z niedowierzaniem.
- Tak. - odpowiedziałam nie wąchając się ani chwile. - Już od dawna ukrywam to co czuje bo sama uznałam, że to może tylko zniszczyć naszą przyjaźń. A tego bym nie przeżyła.
- Teraz wiem, że dogadujemy się lepiej niż nam się wydaje.
- Zawsze się świetnie dogadywaliśmy i nie rozumiem dlaczego wcześniej nie odważyliśmy się aby wyznać prawdę.
- Może dlatego, że oboje baliśmy się siebie nawzajem stracić.
Dwa lata, średnio 712 dni skrywania uczuć do dzisiaj. Do dnia kiedy zdałam sobie sprawę, że ja i Eric jesteśmy dla siebie stworzeni.
- Eric nawet nie zdajesz sobie sprawy jaka jestem teraz szczęśliwa, ale ...
- Co jest?
- Teraz jesteśmy tak daleko od siebie i co jeśli...
- Nawet nie kończ tego zdania. - moje zdanie zostało natychmiast przerwane. Może to i dobrze bo nie wiem co mogłabym głupiego wtedy palnąć.- Dopiero co zaczęliśmy ze sobą chodzić a ty już chcesz mi powiedzieć, że nasz związek może nie przetrwać?
- To byłaby ostatnia rzecz jaką bym chciała powiedzieć.
- Mogę ci obiecać, że nigdy nie dopuszczę do tego, żeby przez te dwa lata coś się pomiędzy nami zniszczyło.
- Obiecujesz? - spytałam. Potrzebowałam jeszcze raz usłyszeć zapewnienie z jego ust.
- Obiecuje. - Jedno słowo a dało mi tyle nadziei. Nadziei na to, że wszystko się ułoży.
Nadziei na to, że wkrótce zasmakuje smaku jego ust.
Nadziei na to, że wkrótce znowu będę mogła wtulić się w umięśnione ramiona.
Nadziei na to, że wpatrując się w jego oczy będę mogła mu opowiedzieć o swoich uczuciach.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział krótki, ale jest on dopiero zapowiedzią.
Wiem, że długo mnie tu nie było, ale wróciłam.
Napiszcie czy czekacie na ciąg dalszy.
Do zobaczenia!!!
CZYTASZ
Dla mnie wciąż jesteś taki sam
Teen FictionEric i Emma, dwójka nierozłącznych przyjaciół, która staje przed próbą największej wagi. Kiedy chłopak musi wyjechać i rozpocząć nowe życie przyjaciele starają się nie zapomnieć o sobie. Jednak przez jeden wypadek Eric niszczy nie tylko siebie ale t...