Poniedziałek : 104 kg i 41 cięć- Ludzie mówili, że nie ważne co będę robić i tak nigdy nie będę normalna.
Wtorek : 105 kg i 43 cięcia - Ludzie mówili, żę byłam daleko od perfekcji. Mówili, że brzydcy, grubi i bewartościowi ludzie jak ja powinni umrzeć.
Środa : 105 kg i 44 cięcia - Nic nie jadłam.
Czwartek : 104 kg i 46 cięć - Louis zadzwonił do mnie i spytał jak się czuję. Odpowiedziałam, zę wszystko jest w porządku. Skłamałam.
Piątek : 103 kg i 47 cięć - Louis zapytał ile ważę, Odpowiedziała, że 122 kg. Skłamałam.
Sobota : 102 kg i 47 cięć - Zastanawiałam się nad słowami innych. Oni mieli rację.
Niedziela : 101 kg i 47 cięć - Napisałam list dla Louisa.
~*~
Jeszcze tylko jeden rozdział ;(