Nie wydaje mi się, żebym zrobiła rozdział świąteczny, więc oto jest!
\(^_^)/
Był chłodny i mokry poranek 24 grudnia. Dzisiaj miało odbyć się przyjęcie świąteczne, każdy miał się ubrać no cóż, świątecznie. Mai obudziła się wiedząc, że to święto nie jest do końca tak samo obchodzone w Japonii, jak w innych krajach. Mimo wszystko cieszyła się, że spędzi czas z przyjaciółmi. Zerwała się z łóżka i zaczęła szykować. Mieli się spotkać o piątej przed barem karaoke. Miała jeszcze dokładnie osiem godzin. Jak wykorzystać ten czas? Oczywiście poszła do sklepu.
-Wcześnie się zerwałaś! - zawołała ze śmiechem jej mama. Dziewczyna zaśmiała się po czym opatuliła się ciepłym płaszczem i szalikiem. Jak tylko wyszła, skierowała się w stronę osiedlowego sklepu spożywczego. Nie ma to jak kupić sobie ciepłe bułki na śniadanie. Weszła do sklepu i przywitała się ze sprzedawczynią, po czym skierowała się w stronę pieczywa. Nagle wpadł na nią ktoś wysoki. Przed oczami mignęły jej tylko srebrne włosy.
-Lev? - zapytała zaskoczona, ale jak tylko postać wstała z podłogi okazało się, że to dziewczyna. -Ojejku, przepraszam! Pomyliłam cię z kimś kogo znam! - krzyknęła kłaniając się brunetka.
-Nie, nie - zaśmiała się srebrnowłosa, jedno oko miała niebieskie, a drugie zielone. Była naprawdę ładna. - Znasz mojego brata? - zapytała, a w oczach Mai pojawiły się iskierki. 'Wiedziałam!' krzyknęła wewnętrznie.
-Tak, jestem menadżerką drużyny, w której gra. Nazywam się Atsumi Mai - ukłoniła się dziewczyna.
-Jak miło! Nazywam się Haiba Alisa. Jesteś może w jednej klasie z moim bratem? - zapytała uśmiechając się.
-Nie, tak właściwie, to jestem od niego starsza o rok - wytłumaczyła dziewczyna, na co siotra 'asa' podskoczyła ze zdziwienia.
-Przepraszam! Nie wiedziałam! - ukłoniła się, a po czole Mai spłynęła kropla potu.
-Nic się nie stało, proszę nie kłaniaj się. Jesteś ode mnie starsza... - Mai czyła się niezręcznie.
-Nie, nie! Muszę okazać swoje podziękowanie! W końcu zajmujesz się moim braciszkiem!- zawołała z uśmiechem. -A tak właściwie to mam też małą prośbę... - zaczęła niepewnie.
-Jaką?
-Podobno macie dzisiaj klubową imprezę świąteczną, proszę zajmij się moim braciszkiem! - zawołała.
-Hmm, a nie chciałabyś do nas dołączyć? Na pewno byłoby to lepsze niż siedzenie samemu, zwłaszcza w święta! - zaproponowała z uśmiechem brunetka, na co srebrnowłosa się zarumieniła i pełna szczęścia rzuciła się na młodszą dziewczynę, dziękując jej. Po jeszcze krótkiej rozmowie, Mai podała jej swój numer i podała jej adres i miejsce przyjęcia. Kupiła co miała po czym wyszła ze sklepu i poszła w stronę cukierni, z której miała odebrać ciasto na potem. Wchodząc do środka zauważyła, że pewna dziewczyna nie może dostać pewnej rzeczy z pułki. Będąc dobrą osobą podeszła i podała jej kwiatową dekorację do ciast.
-Dziękuję! - odwróciła się dziękując Mai z wielkim energicznym uśmiechem. Atsumi była pewna, że gdzieś go już widziała.
-Nie ma za co - uśmiechnęła się w prawdzie rzeczy dużo wyższa od niej nie była, więc znała to uczucie. Nagle dziewczyna, która wyglądała na 13 lat z blond kręconymi włosami, spiętymi w dwa niskie kucyki, krzyknęła.
CZYTASZ
Haikyuu - Kocica z Nekomy /Kenma Kozume
FanfictionAtsumi Mai to niebieskooka brunetka. Spędziła gimnazjum i pierwszą klasę liceum w Ameryce. Teraz kiedy wróciła do domu czy pozna kogoś nowego? A może właśnie zobaczy kogoś kogo dawno nie widziała? Dlaczego dołączy do klubu siatkarskiego? Jak będzie...