1

4 1 0
                                    


Został jeszcze miesiąc do wakacji, Anna nie mogła się doczekać, gdyż w te wakacje wyjeżdża wraz z Clarą do Kaliforni.

Anna

Dziś poniedziałek, czyli szkoła. Wstałam nie wyspana, po czym poszłam do łazienki się ogarnąć i przebrać. Gdy już skończyłam wołanie z dołu :

- Anna, zbieraj się szybko bo spóźnisz się do szkoły - wykrzyczała mama

- Już idę

Gdy spojrzałam na zegarek była 7.55 - super spóźnię się na pierwszą lekcje . Zeszłam na dół ubrałam buty, po czym pożegnałam się z mamą i ruszyła w kierunku szkoły. Moja droga do szkoły trwała 5 min, gdy dotarłam szybko pobiegłam do klasy.

- Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie - powiedziałam do nauczycielki biologii i poszłam usiąść do Clary

- Dobrze usiądź już, bo chciałabym wam coś powiedzieć - odparła - a więc będziecie robić projekt z klasą 3b, za chwilę powiem wam z kim będziecie pracować.

Nauczycielka czytała listę, ja w myślach błagałam żebym tylko nie była z Mattem.

- Clara będziesz w parze z Harrym, Anna a ty będziesz w parze z Mattem.

- Super- pomyślałam

- Zaraz wam podam tematy na które macie 3 tygodnie czasu - odparła nauczycielka

- Clara ja nie chce być z twoim bratem, dlaczego to ja musiałam na niego trafić- powiedziałam

- Nie przejmuj się, to tylko projekt, przecież ja tam będę bo mieszkam przecież z nim.

- Może dam radę, ale na samą myśl, że muszę go widzieć to mi niedobrze.

- Ej laska nie będzie tak źle- powiedziała Clara

Jak się okazała mam robić na temat rozmnażania, co jeszcze bardziej zniszczyło mój humor. Po skończonej lekcji biologi przyszedł czas na wf jak się okazało mieliśmy go mieć z 3b.

- Nie Clara to najgorszy dzień w moim życiu, nie dość, że muszę robić projekt z twoim bratem to jeszcze będę go widzieć na wf.

- Anna, nie zwracaj na niego uwagi i będzie dobrze - poradziła mi przyjaciółka

- Ale jak mam nie zwracać na niego uwagi skoro mamy razem wf? - zapytałam

- Dobra chodź bo już dzwonek

- No to się zaczyna

Po dzwonku poszłyśmy się przebrać i weszłyśmy na sale.

- Jak widzicie, będziecie dzisiaj mieli wf starszą klasą, gdyż pan Stuu się rozchorował. - odpowiedział nauczyciel wf- będziemy grali dzisiaj w siatkówkę. Anna i Matt podejdźcie tutaj będziecie wybierali drużyny

Po wybraniu drużyn zaczęliśmy grać. Pierwszy set oczywiście wygrałam ja. Rozpoczął się drugi, piłkę miała drużyna przeciwna. Serwował Matt nagle poczułam, że upadam. Usłyszałam tylko krzyk trenera i Clary. Potem nastała ciemność. Gdy się ocknęłam leżałam na łóżku u pielęgniarki a obok mnie na krześle siedział Matt.

- Co ty tutaj robisz! - Wykrzyczałam

- Też się cieszę, że cię widzę, trener kazał mi tutaj przyjść z tobą - powiedział

- Okey dzięki ale teraz możesz już pójść.

- Nie nie pójdę, bo nie chcę mi się siedzieć na tym wf, a po za tym chcę ustalić kiedy zaczniemy robić ten projekt z biologii.

- Nie wiem, nie jestem zadowolona z tego powodu, że muszę robić z tobą, ale nic nie poradzę

- A myślisz, że ja jestem z tego powodu zadowolony? - powiedział- Zabieram cię jutro po szkole do mnie.

- Po co? - zapytałam

- No a jak myślisz, chcę jak najszybciej robić ten projekt.

- Okey, a gdzie jest pielęgniarka?

- Poszła zadzwonić po twoich rodziców.

Zadzwonił dzwonek

- Dobra ja idę, nie będę już siedział i cię niańczył, niezdaro.

- Nie jestem niezdarą, to twoja wina mogłeś tak mocno nie zaserwować. - powiedziałam

- A ty mogłaś przyjąć, nara

-Tak zawsze to moja wina, pa i dzięki za to, że mnie tu przyniosłeś idioto.




A więc tak to jest mój pierwszy rozdział mam nadzieje, że się podoba.






Czy to naprawdę miłość?Where stories live. Discover now