Jednym z powodów przez który Hoseok tak często imprezował był Jimin. I nawet nie chodziło o to że chodził na nie bo chciał go spotkać, Hobi spokojnie mógł do niego zadzwonić i umówić się na cokolwiek by chciał. A bardzo chciał, zacząć w ogóle umawiać się z Jiminem, bo kto by nie chciał, zwłaszcza gdy ten zakładał te swoje czarne rurki. Dobry Boże, Hoseok kochał momenty kiedy on ubierał te spodnie. I naprawdę tu nie byłoby większego problemu, przez całe swoje życie, odkąd dowiedział się że na świecie jest ktoś idealnie dopasowany do niego nie przejmował się tym, że nie widzi żadnych śladów na ziemi.
A później poznał Jimina. To był jego problem. Hoseok szukał odcisków stóp, ale kiedy okazało się, że nie będą one należeć do Parka całkiem stracił zainteresowanie swoją drugą połową. I to w sumie był problem ich obu, bo obaj nie zamieniliby swojego towarzystwa na inne.
To była pierwsza impreza na, którą Yoongi przyszedł oficjalnie, razem z Taehyungiem co wywołało radość u wszystkich, i dało powód do jeszcze większej ilości toastów. No, prawie wszystkich. Jin, choć uprzedził, że przyprowadzi dwie koleżanki ze studiów, przyprowadził też powód złego humoru Hoseoka.
~~
Bratnie dusze już mają to do siebie, że między nimi jest pewne przyciąganie. W skutek tego przyciągania, wcześniej lub później następuje spotkanie dwójki ludzi i Eunha doskonale to wiedziała. Podejrzewała, że to dlatego zgodziła się ze swoją dziewczyną iść na imprezę na którą zaprosił je Seokjin. Nie imprezowały za dużo, więc obie miały spore opory przed przyjściem. Mimo wszystko, jednak stały obie przed wejściem i od razu pożałowały. Eunha doskonale widziała przed wejściem zielone ślady.
~~
Hoseok nie miał nastroju do picia. Siedział tylko na kanapie obserwując jak Jimin ogrywa wszystkich po kolei w pokera, popijając okazyjnie piwo. Dopiero drugie tego wieczoru. I pewnie przesiedziałby tak resztę nocy gdyby nie zwrócił uwagi na dziewczynę, która szła w stronę kuchni, a na ziemi zostawiała odciski stóp. Zerwał się natychmiast ze swojego miejsca i pognał w ślad za dziewczyną. Zastał tam widok, cóż. Pocieszający jego leżące w kącie i umierające po trochu zakochanie Jiminem. Skoro jego bratnia dusza właśnie obściskiwała się z inną dziewczyną to był prosty znak, że mogli to sobie wyjaśnić kiedy indziej, na spokojnie. Miał zamiar już opuścić kuchnię, gdy nagle poczuł czyjś ciężar na swoim ramieniu.
-Czy skoro nasze drugie połówki są ze sobą, to znak, że w końcu możesz mnie wziąć na randkę z czystym sumieniem? - spytał Jimin, poprawiając swoją głowę, leżącą na Hoseoku.
-Myślę, że tak.
++
I to już właściwy koniec. (Tak, uświadomiliście mnie, że 4 rozdziały to mało, mam nadzieję, że jesteście zadowoleni)
W sumie trochę mi smutno, bo to moje pierwsze w całości zakończone opowiadanie. (to chyba źle o mnie świadczy, więc nikomu nie mówcie)Mam nadzieję, że całość nie pali w oczy i dobrze się czyta.
W niedalekiej przyszłości (prawdopodobnie przełom kwiecień/maj) wpadnie coś z GOT7, ale nie jestem pewna jaki ship. Później może jakiś Yoonseok.(Albo całkiem co innego) (ale to z GOT7 to na 100% tylko szukam shipu, który będzie mi pasował do pomysłu)
Jeszcze nie wiem
Ale żeby nie było to nie jest koniec naszej przygody z Taegi i też może coś kiedyś wpadnie, ale nie gwarantuję ok.
Trzymajcie cię cieplutko, dobranoc <3
CZYTASZ
Purple {Taegi}
Fanfiction{Drugi tytuł: Trzy razy kiedy Yoongi jest idiotą i ten jeden raz kiedy ogarnia rzeczywistość} Yoongi lubił chodzić na imprezy, które na zmianę robili Jin, Jimin i Hoseok. Mógł tam zmieniać muzykę kiedy chciał, z reguły było dużo ludzi. Dużo fajnych...