Zdechł mój jeden kot, który łaził se po podwórku. Akurat złożyło się tak, że leżał on przy mojej bramie, ale od strony ulicy. Moja sąsiadka przechodziła obok i go zobaczyła. Podeszła do niego, rusza go ręką i gada do kota: "kotku śpisz, śpisz?", po chwili ogarnia, że kot zdechł i się drze: " Kurwa, on nie żyje!". Żeby jeszcze tego było mało, to mój sąsiad myślał, że to jego kot i oszczędził pracy mojemu tacie, zakopując gdzieś tego kota.
CZYTASZ
Śмιeѕzne нιѕтorιe z życιa wzιęтe
DiversosBędę tu zamieszczać śmieszne sytuacje i teksty z mojego otoczenia. Jeżeli ktoś chce, może podsyłać także swoje śmieszne historie, którymi chciałby się podzielić. Zapraszam do czytania! Okładka zrobiona przez @MyungYe-eun❤