wstałam rano.. napisałam karteczkę mojej przyjaciółce ale nagle dzwięk sms i to od niej z telefonu wiem .. tak się nie robi... i wgl no ale sprawdziłam
Do Yugyeom:
*wczoraj*
-przyszła do mnie... martwię się o nią pogodzicie się?
Od Yugyeom:
*wczoraj*
-przyjdę jutro ahhh tak się ciesze że nic jej nie jest :DDD
no super nawet nie mogę mieć w niej zaufania... ;-; ehhh w takim razie nie mam wyjścia położyłam telefon na stół tam gdzie leżał napisałam kartkę wziełam spakowałam swoje rzeczy i wyszłam
Yugyeom pov
dziś ide do przyjaciółki mojej misi... tak za nią tęsknie za jej uśmiechem... oczami.. poprostu za całą nią... byłem już na miejscu zapukałem otworzyła mi smutna azjatka
-gdzie jest MiSun?-zapytałem
-ona pojechała na lotnisko-podała mi kartkę którą MiSun napisała szybko zacząłem biec na lotnisko
-taxi!-krzyknałem
byłem już na miejscu wiem gdzie chce polecieć... musze ją powstrzymać
MiSun pov
za 5 minut lot do mojego rodzinnego kraju.. czyli japonii... tak jestem pół azjatką i pół japonką (xd)
już kierowałam się do samolot idąc białym korytarzem a ci wszyscy ludzie tacy zabiegani
...
nagle usłyszałam znajomy głos...
-Y...Yu..-powiedziałam sama do siebie i lekko się obróciłam
on tylko podbiegł pociągnął mnie za ręke i w mgnieniu oka byliśmy już na zewnątrz
-po co tu przyszedłeś...-zaczełam
-bo cię kocham... i to teraz ja nie pozwole ci wyjechać zrozum ja bez ciebie nie umiem żyć-tłumaczył
ale po ułamku sekundy przybliżył się no i chyba wiecie co to oznacza ;DDD
(odklejenie się)
czy to znaczy że wrócisz...-zapytał
pokiwałam delikatnie głową na tak
a on tylko jeszcze bardziej się uśmiechnął
Yugyeom pov
właśnie wracam ze swoją księżniczką do domu... i pomyśleć że przez tego kretyna Jimina.. chciała wyjechać żeby mi nic się nie stało... to ja bardziej się martwię o nią tak cholernie mi na niej zależy... nie pozwole by taki IDIOTA JAK ON ZNISZCZYŁ wszystko
weszliśmy do domu misia położyła się na kanapie.. wygląda na zmęczona tym wszystkim
więc dołączyłem się
za nim się obejrzałem Mi już spała
-cute-powiedziałem cicho.. zeby jej nie budzić
ja też postanowiłem że odpoczne..
MiSun pov
otworzyłam oczy Yu uroczo spał więc postanowiłam go nie budzić i zrobić nam obojgu pyszną kolację wszystkie składniki były więc nie musiałam ruszać się do sklepu który byłza rogiem wcaleeeee... nie był tak blisko..... WCALEE... ah ten sarkazm
akurat robiłam kolacje i co chwilkę zerkałam czy Yu się budzi... wszystko było gotowe odłożyłam jedzenie na stół a sama postanowiłam obudzić Yu
przejechałam tylko kciukiem po jego policzku a on już otworzył lekko oczy... gaaaat demyyyt... jak on to robi że ma taki sen
podniosłam go na równe nogi zasłoniłam oczy i razem podeszliśmy do stołu odkryłam mu oczy
-Jagiii...dziękujeeee....-zrobił ayego
po posiłku Yu powiedział że on posprząta ale jak ja musiałam się kłócićale on jest bardziej uparty
więc poszłam do łóżka (przebrałam się już w piżame XD tak samo jak Yu jak przyszedł XDD)
po jakiś 5 minutach dołączył do mnie Yu obróciliśmy się w swoje strony
byliśmy tak blisko dzieliło nas tylko kilka milimetrów
no i stało się
-Yu... to łaskocze...-ledwo powiedziałam
więc na złość ja też mu tak zrobiłam bo wiedziałam że to też jego czuły punkt
-Jagiii-nie dałam mu dokończyć
-to już wiesz jak ja się czuje jak mi to ciągle robisz...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
NIE MOGŁAM ZROBIĆ JAK BY WYJECHAŁA BO BY MI SERCE PĘKŁO XDDD
PODOBA SIĘ ZOSTAW GWIAZDECZKE <3 moje kluski motchi <3
YOU ARE READING
Forever~|Yugyeom ♥
Short Storyco tu opowiadać jak po tytule widać opowieść ta jest o dziewczynie która idzie z przyjaciółką na fanmeeting swojego ub zespołu... czy coś się wydarzy... KLIKNIJ I SIĘ PRZEKONAJ AUTOR : xXxROSExXx3