Hello My Love |H.S.|

Czemu idziesz w ich ślady?

Harry szybko odnalazł się w nowej szkole. Poznał nowych ludzi i stał się popularny. Znał go każdy. Dosłownie. Nawet największe fejmy (lolxz) nie mogły się odnaleźć w jego cieniu. A ja? Zostałam przez niego odrzucona! Tylko raz powiedział do mnie 'Cześć' i 'Pa'. Żałosne. Przyznaję się- obserwowałam go przez jakiś czas. Zaczął mi dogryzać na przerwach wraz z  moimi dawnymi przyjaciółmi z gimnazjum. Ale dnia, w którym autobus mi uciekł z przed nosa nie zapomnę. Musiałam wracać na piechotę i pojawił się on.

Włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam muzykę. Szłam sobie spokojnie nucąc piosenki, aż nagle usłyszałam ten wkurzający, zadziorny śmiech. Uhggg... Serio? Jeszcze ich tu brakowało!

Około 5 metrów za mną szedł Harry ze swoją nową 'ekipą'.  Niektórych chłopców przed przyjściem Harrego lubiłam, ale za bardzo się zmienii by ich 'akceptować'...

Zabijcie mnie.

Nie odwracałam się bo nie chciałam mieć kłopotów. Oni są zdolni do wszystkiego. W końcu jeden z nich zawołał:

-Ej patrzcie! To ta szmata! Heh. Szmaciura z 3 klasy.

-Przecież to Grace -powiedział Mike.

-I co z tego? I tak nikt jej nie lubi! Ej Szmato!

Nie odwracałam się. Starałam nie zwracać na niego uwagi. W końcu poczułam lekkie pchnięcie do przodu. Potknęłam się.
Kolejne.
Upadłam.
To Harry.
Chłopacy się śmiali. Nikt nie chciał powstrzymać chłopaka. On się nachylił i szepnął do ucha wkładając za nie niesforny kosmyk włosów:
-Uciekaj Grace. Oni coś ci zrobią. Są nawaleni.
-D-dlaczego? Harry. Czemu idziesz w ich ślady?

Pobiegłam ile sił w nogach. Na moje nieszczęście zaczął padać deszcz. Pobiegłam do lasu, bo przede mną była jeszcze długa droga do domu. Czekałam i czekałam aż ta ulewa opuści nasze niebo i w końcu będę mogła wyjść z lasu. Nie chciałam iść w deszczu, ponieważ nie mam nic do okrycia, a bluzka by mi prześwitywała co jest bardzo niekomfortowe.

Usłyszałam kroki. Ktoś zbliżał się do mnie. Dźwięk zgniatania butelki po piwie dotarł do moich uszu. Zlękłam się, ale zostałam w miejscu.

-Hej..

No tak...

Odwróciłam się i odpowiedziałam.
-Hej Harry.